Wiadomości
Aktywiści Ostatniego Pokolenia próbowali zablokować S8, ale woda była szybsza
Aktywiści Ostatniego Pokolenie weszli dziś na trasę S8. Nie zdołali jednak zatrzymać ruchu samochodowego, ponieważ droga w obu kierunkach była już zablokowana z powodu utrzymującej się wody po nocnych nawałnicach nad stolicą.
Dzisiejszy dzień jest wyjątkowo trudny dla mieszkańców stolicy, którzy muszą zmagać się ze skutkami intensywnych opadów, jakie przeszły nad miastem minionej nocy. Sytuacja jest poważna – dziesiątki ulic pozostają nieprzejezdne, a dodatkowo w okolicach Wilanowa doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego. W związku z tym wszystkie służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości, aby zapobiec zalaniu pobliskich nieruchomości.
Sytuację postanowili wykorzystać przedstawiciele Ostatniego Pokolenia. Na chwilę przed godziną 9 czterech aktywistów weszło na zalany fragment trasy Armii Krajowej. Stojąc w wodzie po kolana, trzymali transparenty z nazwą ich organizacji.
⛈️ Pilne: Ostatnie Pokolenie na zalanej trasie S8
— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) August 20, 2024
Skutki kryzysu klimatycznego niszczą nasze miasta. pic.twitter.com/EkKy5wXFTp
Aktywiści domagają się wstrzymania rozwoju krajowej infrastruktury oraz budowy dróg ekspresowych i także przekazania tych środków na rozwój komunikacji publicznej. „Podczas kiedy nasze blokady budzą ogromne emocje, pogoda i rzeczywistość nie bierze jeńców. Taki paraliż miasta, jaki zafundowała nam wczorajsza nawałnica to dopiero początek. Zapaść klimatyczna to nie tylko gigantyczne upały, to także gwałtowniejsze i częstsze burze, podtopienia i trąby powietrzne. Wszystkiego tego doświadczyliśmy już tego lata i to wszystko będzie się tylko nasilać, jeśli nie zaczniemy na serio walczyć ze zmianami klimatu.” – czytamy w komunikacie prasowym przesłanym na redakcyjną skrzynkę mailową.
Czytaj też
To nie pierwszy raz, kiedy trasa S8 została zalana. W ubiegłym roku niemalże o tej samej porze w wyniku intensywnych opadów droga w obu kierunkach była nieprzejezdna przez wiele godzin.
Nie pierwszy raz także aktywiści klimatyczni próbują zwrócić na siebie uwagę w dość nieszablonowy sposób. Na początku lipca ogłosili akcję obywatelskiego nieposłuszeństwa, podczas której przez miesiąc przyklejali się do kluczowych arterii miejskich i blokowali je na długi czas. Tysiące mieszkańców utknęło wówczas w gigantycznych korkach podczas porannych godzin szczytu. Działania te spotkały się z ostrą reakcją kierowców, w wyniku czego dochodziło nierzadko do rękoczynów. Jeden z kierowców rozpylił nawet w stronę aktywistów… gaz pieprzowy.