72 mln zł na usunięcie niebezpiecznych odpadów w Sosnowcu

Samorząd Sosnowca ma otrzymać 72 mln zł rządowej dotacji w tym i przyszłym roku na usunięcie niebezpiecznych odpadów ze spalonego składowiska.
W środę wojewoda śląski Marek Wójcik i prezydent miasta Arkadiusz Chęciński podpisali umowę na przekazanie środków z rezerwy celowej budżetu państwa pod tym kątem.
Nie tylko Sosnowiec
W całym woj. śląskim rządowe dotacje na usunięcie niebezpiecznych odpadów - łącznie ok. 264 mln zł - mają dostać cztery samorządy. Będą to dwu- lub trzyletnie projekty w Sosnowcu, Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie.
W lutym bieżącego roku na wspólnej konferencji w Sosnowcu prezydent tego miasta Arkadiusz Chęciński i wojewoda śląski Marek Wójcik informowali o podziale w woj. śląskim łącznie ok. 104 mln zł dotacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska na tegoroczne prace na sosnowieckim składowisku oraz podobnych w trzech innych miejscowościach regionu.
Przedstawiciele samorządów sygnalizowali wówczas, że otrzymane kwoty są niewystarczające na przeprowadzenie całości prac. Władze Sosnowca deklarowały starania o kolejne ok. 45 mln zł na 2026 r. Na początku maja sosnowieccy samorządowcy otrzymali gwarancję z resortu finansów, że w tym i w 2026 r. w sumie miasto otrzyma na usunięcie nielegalnych odpadów w rejonie ul. Ostrogórskiej ponad 72 mln zł.
Jak przypomniał w środę wojewoda śląski, dotacje do likwidacji niebezpiecznych składowisk umożliwiła nowelizacja ustawy o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia 2025 r. Na jej mocy samorządy mogą otrzymać więcej niż wcześniejsze 80 proc. dofinansowania.
„Pieniądze dla Sosnowca to efekt konkursu, w którym wnioski oceniane były przez m.in. Śląski Urząd Wojewódzki i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pod uwagę brana była m.in. odległość od infrastruktury krytycznej czy zabudowań mieszkalnych” - wskazał Wójcik.
„Z jednej strony oczywiście się cieszę, że państwo nas wesprze, ale z drugiej przypominam, że przez lata apelowaliśmy do poprzedniego rządu o zmiany w prawie, o większą uwagę przy ściganiu mafii śmieciowych. Tymczasem w 2019 r. zmieniono prawo tak, że odpowiedzialność zrzucono na samorządy. To był kolejny etap +walki+, ale nie z tymi, co trzeba” - skomentował Chęciński.
Sosnowiec dzięki rządowej dotacji ma usunąć niebezpieczne odpady ze spalonego składowiska w rejonie ul. Ostrogórskiej. Z kolei Siemianowice Śląskie przy 148,5 mln zł rządowej dotacji będą mogły oczyścić spalone składowisko przy ul. Wyzwolenia w dzielnicy Michałkowice.
200 mln zł na usuwanie niebezpiecznych składowisk
Znowelizowana ustawa o odpadach weszła w życie 1 stycznia 2025 r. Na usuwanie niebezpiecznych składowisk w rezerwie celowej budżetu państwa zabezpieczono w tym roku 200 mln zł. Do dotacji zakwalifikowano składowiska na terenie woj. śląskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i małopolskiego.
Potencjalne lokalizacje wybrano na podstawie list wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska z wybranymi miejscami nielegalnego zdeponowania odpadów, szczególnie tych, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz środowisku.
W naborze do rezerwy celowej budżetu państwa wojewodowie zebrali od organów administracji informacje o nielegalnych składowiskach i wskazujące na dyspozycyjność odpowiednich organów do podjęcia się ich usunięcia w 2025 r. Do MKiŚ trafiły propozycje potencjalnych lokalizacji, z których 23 spełniały kryteria formalne.
W wybranych lokalizacjach znajdują się m.in. odpady z przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego i motoryzacyjnego, takie jak: odpady chemiczne, odpady farb, lakierów, oleje odpadowe, odpady z rozpuszczalników organicznych.
Czytaj też
Szefowa MKiŚ zapowiadała w lutym br., że wystąpi do Ministra Finansów o możliwość zabezpieczenia w budżecie państwa większych środków, co umożliwiłoby przyznanie dotacji w pozostałych lokalizacjach. Dofinansowanie do usuwania odpadów ze środków rezerwy celowej przewidziano na trzy lata (2025-27).