Reklama

Klimat

W Warszawie debatowano o tym, jak poprawić jakość powietrza w stolicy

Fot.: wikimedia.commons.org
Fot.: wikimedia.commons.org

Na Stadionie Legii w poniedziałek odbyła się debata  „Stop. Smog. Jak poprawić jakość powietrza w Warszawie? Fakty, mity i rozwiązania”, podczas której  m.in. przedstawiciele miasta, instytucji państwowych, naukowcy i eksperci rozmawiali o problemie smogu w stolicy.

Prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski podkreślił podczas debaty: "my jako Legia czujemy się integralną częścią Warszawy". "Nasza społeczność (Legii - PAP) pokrywa się w dużej mierze ze społecznością Warszawy. Czujemy odpowiedzialność za to, żeby w tym mieście żyło się lepiej, żeby to było dobre miejsce do życia. Oczywiście jako Legia nie mamy narzędzi, żeby poradzić sobie z problemem smogu, natomiast tam, gdzie możemy pomóc, staramy się pomóc. Dlatego dzisiaj jesteśmy tutaj" – dodał Mioduski, współorganizator poniedziałkowego panelu.

Drugi współorganizator wydarzenia, prezes Toyota Motor Poland Jacek Pawlak, przypomniał, że "Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy; spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie 33 to miasta polskie". "Mamy gigantyczny problem z zachorowalnością dzieci na alergie, na astmę. To wszystko jest związane z zanieczyszczeniem powietrza" – zauważył Pawlak.

Zwrócił też uwagę na to, że do Polski trafia bardzo dużo starych samochodów, których używanie negatywnie wpływa na jakość powietrza. "W ciągu ostatnich kilkunastu lat przyjechało do Polski milion starych samochodów. Z tego miliona ogromna część to stare samochody, rozregulowane diesle, których wszyscy się pozbywają" – mówił Pawlak. Jak dodał, "w większości miast w Europie mieszkańcy nie chcą mieć takiej fatalnej jakości powietrza jak w Polsce". "Jeśli kilkadziesiąt miast w Niemczech zostanie zamknięte dla diesli, to pytanie, gdzie się one za chwilę znajdą? Znajdą się w Polsce" – uznał.

Pawlak mówił też o tym, że w "Europie co roku 470 tys. ludzi umiera przez złą jakość powietrza. Ale aż 10 proc. tej liczny to jest Polska. W Polsce 47 tys. ludzi umiera z powodu złej jakości powietrza i to jest tylko dwa razy mniej niż umiera ludzi na nowotwory. W ogóle się o tym nie mówi" – powiedział.

Uczestniczący w debacie prezes NFOŚiGW Piotr Woźny poruszył temat głównych powodów złej jakości powietrza. Jak mówił, chodzi o domy opalane przestarzałymi piecami węglowymi. "Na szczęście to nie jest problem Warszawy, bo mamy gigantyczną sieć ciepłowniczą, ale już jest to problem m.in. Izabelina, Józefowa, Otwocka, całej linii otwockiej, która dusi się zimą" – wskazał Woźny.

Przypomniał, że problemem jest także emisja komunikacyjna. "W tym sensie smog dotyka wszystkie miejscowości, niezależnie, czy są one duże, czy małe. To problem ogólnopolski" – ocenił. Zwrócił też uwagę na to, że na jakość powietrza ciągle wpływają emisje przemysłowe, choć wydawało się, że poradziliśmy sobie z tym problemem. Jak mówił Woźny, nadal są przedsiębiorcy, którzy "starają się tak interpretować przepisy, żeby najtańszym kosztem korzystać ze środowiska".

Dr inż. Piotr Piórkowski wyjaśnił zebranym, jakie zagrożenia płyną z emisji transportowych. "Emisja ze środków transportu stanowi nie więcej niż jedną trzecią całkowitej emisji zanieczyszczeń do atmosfery" – poinformował. "Zatłoczone miasta stwarzają realny problem dla dużej liczby ludzi. Jeżeli będziemy wykorzystywali środki transportu, które emitują dużo zanieczyszczeń, to duża liczba ludzi będzie narażona na te zanieczyszczenia" – wskazał.

Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski mówił natomiast o tym, że problemu jakości powietrza nie można ignorować, nawet jeśli za rok czy za dwa będzie lepiej. "Ważne jest też to, co możemy zrobić na poziomie naszych indywidualnych wyborów" – stwierdził. Jako przykłady podał to, że np. możemy wybierać, gdzie robimy zakupy, bo to jest związane z tym, jak i czym na te zakupy dojedziemy czy pójdziemy tam np. pieszo. Ważna jest też liczba kupowanych opakowań. "Im więcej opakowań kupujemy, tym więcej śmieci generujemy, tym więcej pojazdów jedzie te śmieci odebrać" – przypomniał Olszewski.

  • smog
Reklama
Reklama

Komentarze