Klimat
Sosnowiec szuka chętnych do testowania elektrofiltrów na kominach
Samorząd Sosnowca szuka właścicieli nieruchomości z tego miasta, zainteresowanych bezpłatną instalacją elektrofiltrów kominowych. Chodzi o przetestowanie pracy tych urządzeń wraz z kotłami opalanymi węglem lub biomasą drzewną. Jeśli się sprawdzą, miasto rozważy ich dotowanie.
Chodzi o pilotażowy program ograniczenia niskiej emisji, dzięki elektrofiltrom kominowym, zainicjowany przez katowicką Grupę CZH. W połowie października ub. roku pierwsze takie instalacje zamontowano w Goczałkowicach-Zdroju. Montaż kolejnych zapowiedziano wówczas m.in. w Tomaszowie Mazowieckim, Nowym Targu, Żywcu, Zabrzu i Sosnowcu.
Pod koniec ub. roku władze Sosnowca zapowiedziały pilotażowe wdrożenie projektu i pozyskanie dziesięciu elektrofiltrów, które zostaną próbnie zainstalowane w budynkach prywatnych oraz Miejskiego Zakładu Zasobów Lokalowych.
Choć pilotażowy program prac w części badawczej i wdrożeniowej nie zyskał wówczas dofinansowania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, sosnowiecki urząd miasta ogłosił w poniedziałek nabór wniosków o zainstalowanie zakupionych przezeń urządzeń.
„Zakup i montaż oraz przeszkolenie w zakresie eksploatacji elektrofiltrów zostanie sfinansowane przez miasto. Uczestnik projektu ponosi wyłącznie koszty energii elektrycznej koniecznej do zasilania urządzenia. Elektrofiltr kominowy musi być zainstalowany na czopuchu lub na przewodzie kominowym” – zaznaczył naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i środowiska magistratu Adam Liwochowski.
Miasto planuje zainstalowanie 10 elektrofiltrów. Najpierw system grzewczy zgłaszanych nieruchomości będzie sprawdzany przez specjalistów pod kątem wymogów technicznych. Wśród warunków jest posiadanie kotła o mocy do 30 kilowatów, zapewniającego odpowiednie warunki spalania paliwa dobrej jakości (np. kotły automatyczne), wyposażonego w układ automatycznego odpopielania.
Temperatura spalin w miejscu montażu elektrofiltru nie może być niższa niż 45 stopni Celsjusza (najlepiej powyżej 50 stopni). Właściciel nieruchomości musi zapewnić dostęp do instalacji elektrycznej budynku w miejscu instalacji urządzenia, a pomieszczenie (poddasze lub kotłownia) powinno mieć wolną przestrzeń o wymiarach 1 metr na 1 metr na 1,8 metra.
Kilka miesięcy temu prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, mówiąc o elektrofiltrach przytaczał, szacunki ekspertów, że ich skuteczność może wahać się od 50 do 90 proc., a podobne instalacje pracują w Niemczech czy w Skandynawii – tam jednak kosztują ok. 4 tys. euro; polskie urządzenia natomiast ok. 4 tys. zł.
Chęciński w ub. roku sygnalizował, że jeśli skuteczność elektrofiltrów potwierdzi się, miasto będzie chciało wprowadzić dofinansowania do ich zakupu przez właścicieli prywatnych posesji – w swojej uchwale dotyczącej wymiany źródeł ciepła na ekologiczne.
Podczas październikowej prezentacji elektrofiltrów w Goczałkowicach inicjatorzy pilotażu szacowali, że - przy dofinansowaniu urządzeń z funduszy ekologicznych - w ciągu najbliższych pięciu lat rynek mógłby wchłonąć nawet 50 tys. indywidualnych elektrofiltrów, dzięki którym np. właściciele domów ogrzewanych węglem byliby w stanie spełnić wymogi samorządowych uchwał antysmogowych bez konieczności zmiany paliwa czy wymiany pieca.
Inicjatorzy przedsięwzięcia wskazują, że same elektrofiltry nie są niczym nowym – od dawna stosuje się je w energetyce i ciepłownictwie, gdzie najczęściej są instalowane w kotłowniach, za urządzeniami grzewczymi. Rozpowszechnienie elektrofiltrów do indywidualnego użytku, poprzez montaż na wylocie kominów, ma ograniczyć zanieczyszczenia z tzw. niskiej emisji, przy zachowaniu obecnego paliwa - najczęściej jest nim węgiel.
Zadaniem elektrofiltrów zaprojektowanych przez dr. Roberta Kubicę z Politechniki Śląskiej jest usunięcie ze spalin pyłu powstającego ze spalania paliw stałych, w tym węgla, w małych instalacjach, odpowiedzialnego za zjawisko niskiej emisji. Wykorzystywane jest do tego pole sił elektrostatycznych działających na cząstki pyłu. Dzięki temu pył osadza się na ścianie elektrofiltru i nie wydostaje się ze spalinami do atmosfery.
MZ / PAP