Klimat
Polski Alarm Smogowy: kluczowe, by po pandemii nie pogorszyła się sytuacja komunikacji zbiorowej
Polski Alarm Smogowy zbadał stężenia dwutlenku azotu w Warszawie i Krakowie. Niemal w każdym punkcie pomiarowym zanieczyszczenie powietrza tym związkiem przekraczało dopuszczalne normy. ”Kluczową sprawą jest, by po pandemii nie pogorszyła się sytuacja komunikacji zbiorowej” - podkreśla Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.
W obu miastach pomiary przeprowadzono jesienią zeszłego roku, jeszcze przed pandemią COVID-19, gdy ruch samochodowy był normalny, a nie zmniejszony.
Dopuszczalna norma średnioroczna dla stężenia dwutlenku azotu to 40 mikrogramów/m3. W raporcie zdecydowano się na porównywanie stężenia średniomiesięcznego z dopuszczalnym średniorocznym, bo nie ma między nim znacznych różnic.
W stolicy dopuszczalna norma była przekroczona w 83 ze 121 miejsc pomiarowych. Najgorzej było na Wale Miedzeszyńskim (87,5 mikrograma/m3), ul. Raszyńskiej (87,1 mikrograma/m3), ul. Paryskiej (76,1 mikrograma/m3) i skrzyżowaniu Kruczej z al. Jerozolimskimi (72,4 mikrograma/m3)
W Krakowie norma była przekroczona w 72 z 91 miejsc, gdzie prowadzono pomiary. Najwyższe stężenie dwutlenku azotu odnotowano przy ul. Zakopiańskiej, na wyjeździe z miasta (77.3 mikrogramów/m3), na al. Słowackiego przy Nowym Kleparzu (74,5 mikrograma/m3) oraz przy skrzyżowaniu ul. Limanowskiego z al. Powstańców Śląskich (66,2 mikrograma/m3).
Głównym źródłem tlenków azotu są najstarsze samochody z silnikiem Diesla, dlatego jak wskazuje Polski Alarm Smogowy ważne jest ograniczenie indywidualnego ruchu samochodowego na rzecz rozwoju transportu zbiorowego.
"Kluczową sprawą jest to, by po pandemii nie pogorszyła się sytuacja komunikacji zbiorowej, tymczasem już słyszymy o cięciach. Rozumiem, że miasta muszą szukać oszczędności, ale transport to podstawowa usługa" – podkreśla Anna Dworakowska z Polskiego Alarmu Smogowego.
Jak dodała Dworakowska, by utrzymać i poprawiać ofertę transportu zbiorowego być może będzie potrzebna pomoc rządu dla borykających się z problemami finansowymi miast. "Rząd powinien umożliwić samorządom tworzenie stref, do których nie będą miały wjazdu najstarsze samochody Diesla – podobne strefy funkcjonują w wielu miastach Europy. To właśnie te samochody emitują najwięcej zanieczyszczeń" – mówiła Dworakowska i wskazała, że ważnym narzędziem powinien być podatek akcyzowy umożliwiający ograniczenie napływu najstarszych samochodów z zachodu Europy.
W zakresie transportu publicznego PAS rekomenduje silne współdziałanie rządu i samorządów i przekazanie wsparcia finansowego tym miastom, które na skutek pandemii COVID-19 straciły najwięcej wpływów ze sprzedaży biletów (np. Kraków czy Wrocław). Mogłoby to nastąpić albo w formie obniżenia podatków nałożonych na bilety komunikacji miejskie albo w formule obniżenia danin publicznych na paliwa wykorzystywane w transporcie zbiorowym.
W raporcie PAS wskazano, że pasażerowie komunikacji miejskiej będą chcieli utrzymywać od siebie większy dystans - oferta transportu zbiorowego musi być więc poprawiana, tak by zapełnienia w pojazdach były mniejsze i zachęcały do wsiadania. Jednocześnie samorządy muszą skupić się na wspieraniu mobilności aktywnej, a więc poprawiać warunki podróży pieszych czy rozwijać sieci dróg rowerowych.
Wyniki uzyskane w badaniach PAS potwierdzają spostrzeżenia z ostatnich tygodni w Chinach czy Włoszech, gdzie zaobserwowano radykalny spadek stężeń dwutlenku azotu - wprowadzone tam zakazy poruszania się zmniejszyły liczbę pojazdów na ulicach, jednoznacznie pokazując, co jest źródłem emisji NO2.
Podobna sytuacja wystąpiła w Warszawie. Zmniejszenie ruchu samochodowego sprawiło, że od 5 marca do 25 marca stężenie tlenków w al. Niepodległości spadło ze 120 do 50 ug/m3 (siedmiodniowa średnia krocząca). Również w Krakowie odnotowano spadek tego zanieczyszczenia wraz ze zmniejszeniem ruchu samochodowego w trakcie pandemii.
Badania stężenia dwutlenku azotu były prowadzone z zastosowaniem próbników pasywnych zapewnionych przez szwajcarskie laboratorium Passam AG. Wykonywano je w październiku i listopadzie 2019 r. na terenie Krakowa i Warszawy przy współpracy Krakowskiego Alarmu Smogowego, Deutsche Umwelthilfe, Passam AG i antysmogowych inicjatyw: Warszawa Bez Smogu oraz Smog Wawerski.(PAP)