Reklama

Klimat

Ministerstwo Klimatu przedstawi zaktualizowaną strategię energetyczną

Fot. Energetyka24
Fot. Energetyka24

Wiceminister klimatu Ireneusz Zyska ocenia, że obecna ciepła zima jest pod pewnymi względami korzystna dla gospodarki i generuje mniejsze zapotrzebowanie na paliwa stałe, ograniczając niską emisję i smog, ale za to wiosną z problemami powinni liczyć się rolnicy. Resort klimatu pracuje nad zaktualizowaniem polityki energetyczno-klimatycznej. Ważnym jej punktem ma być budownictwo, które będzie oparte na odnawialnych źródłach energii.

– Podejmujemy działania w celu sformułowania nowej polityki klimatyczno-energetycznej i będzie to istotna zmiana jakościowa. Nie chciałbym jeszcze mówić o szczegółach, ale niebawem zostanie przedstawiony cały program zmierzający m.in. do tego, aby na obszarach miejskich stworzyć nową agendę dotyczącą urbanistyki, zagospodarowania terenów, nawodnienia i terenów zielonych, jak również wyznaczenia nowych, jakościowych standardów w zakresie budownictwa. Budynki będą obowiązkowo wyposażone w instalacje energetyczne oparte na źródłach odnawialnych – mówi agencji Newseria Biznes Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii.

Jak podkreśla, zmiany klimatyczne są przez resort dostrzegane i oceniane poważnie i stąd właśnie działania zmierzające do sformułowania nowej polityki klimatyczno-energetycznej. Na obszarach wiejskich strategia ma skupić się m.in. na rozwoju biogazowni, wsparciu rozproszonej energetyki prosumenckiej i tworzeniu klastrów energii.

– Polska wieś może być zieloną doliną efektywności energetycznej i wytwarzania energii na potrzeby lokalne. Oznacza to przede wszystkim rozwój klastrów energii i spółdzielni energetycznych czy autonomicznych rejonów energetycznych. Dzisiaj są to określenia jeszcze niewypełnione treścią, ale po to właśnie został powołany pełnomocnik ds. OZE, aby wraz ze wszystkimi interesariuszami, w tym samorządami, podjąć działania zmierzające do osiągnięcia tych celów – mówi Ireneusz Zyska.

Resort wciąż pracuje nad aktualizacją Polityki energetycznej Polski do roku 2040 i Krajowego planu na rzecz energii i l klimatu 20212030, który choć z końcem grudnia ub.r. został przekazany do akceptacji Komisji Europejskiej, ma być przejrzany ponownie.

Pod koniec lutego wiceminister klimatu Ireneusz Zyska poinformował też, że resort pracuje nad kolejnym dokumentem strategicznym Polską Strategią Wodorową, która ma m.in. ułatwić pozyskiwanie środków unijnych na nowoczesne technologie w tym obszarze. Zgodnie z zapowiedziami Polska będzie chciała produkować „zielony” wodór z OZE w tym z morskich farm wiatrowych który będzie wykorzystywany m.in. w przemyśle, transporcie kołowym i kolejowym oraz w celu magazynowania energii.

– Ostatnie lata wskazują, że zmiany klimatu są bardzo głębokie i zaczynają się utrwalać. Ciepła zima wiąże się natomiast również z mniejszym zapotrzebowaniem na paliwa stałe w zakresie ogrzewania. Nie zmienia to faktu, że polskie miasta toną w smogu. Duże programy – takie jak Czyste Powietrze, Stop Smog czy AgroEnergia dla terenów wiejskich – zmierzają właśnie do tego, żeby wyeliminować zjawisko niskiej emisji na obszarach komunalnych. Z kolei w obszarze transportu zostanie niebawem uruchomione wsparcie w postaci dopłat do samochodów elektrycznych z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. To będzie silny bodziec dla rozwoju tego rynku i obniżenia emisji z transportu w miastach – zapowiada minister Ireneusz Zyska.  

Jak ocenia, ciepła zima jest pod pewnymi względami korzystna dla gospodarki, ponieważ dodatnie temperatury pozwalają na prowadzenie prac budowlanych i drogowych, a tym samym przekładają się na większe możliwości inwestycyjne.

– Jednak z pewnością ciepła zima jest pewną anomalią, zaburzeniem, do którego dotychczas nie byliśmy przyzwyczajeni –stwierdza minister.

Według szacunków PGW Wody Polskie obecna zima jest trzecią z rzędu, w której opady śniegu nie występują prawie w ogóle, a od co najmniej siedmiu lat są znikome. Długotrwały brak opadów oznacza gorszy bilans wodny i słabe nawodnienie gleby, które w tej chwili wynosi poniżej 40 proc., a w niektórych regionach Polski nawet poniżej 35 proc. To z kolei oznacza złe prognozy dla rolników.

– Brak opadów jest większym zagrożeniem dla rolnictwa niż plusowa temperatura, bo generuje problemy z gospodarką wodną. Z kolei temperatury powyżej zera powodują, że część roślin już rozpoczęła wzrost. To może skutkować niekorzystnymi zjawiskami, bo wczesną wiosną może dojść do przymrozków i te rośliny ulegną uszkodzeniu, co byłoby niekorzystne dla zbiorów – mówi minister Ireneusz Zyska. – Mniejsze opady mogą mieć też negatywny skutek dla systemu elektroenergetycznego, który jest oparty na chłodzeniu wodą. Zarówno w elektrowniach węglowych, jak i innych systemach ciepłowniczych woda odgrywa istotne znaczenie. Stąd należałoby rozwijać na obszarach wiejskich magazynowanie energii, ale też magazynowanie wody i gospodarkę wodną. Chcemy się do tego wszystkiego przygotować, tworząc dobre otoczenie prawne i legislacyjne.

Reklama
Reklama

Komentarze