Klimat
Google bierze się za denialistów klimatycznych. Oberwą finansowo
Google zamierza walczyć z negowaniem antropogenicznej zmiany klimatu. Gigant technologiczny chce uderzyć w ich kieszenie.
Jak podaje CNN, Google zamierza uderzyć w treści denialistów klimatycznych. Firma zamierza uniemożliwić im zarabianie pieniędzy dzięki reklamom. Polityka ta będzie obowiązywać na YouTube oraz innym platformom Google’a.
Reklamy mają być zawieszane w przypadku wykrycia treści, które stoją w sprzeczności „z ustalonym konsensusem na temat istnienia oraz powodów zmiany klimatu”. Uderzy to w twórców, którzy twierdzą, że „zmiana klimatu to żart lub oszustwo” lub tych, którzy podważają wpływ antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych na klimat.
Google tłumaczy swoje działania presją reklamodawców, którzy nie chcą, by ich produkty czy usługi były wyświetlane przy treściach podważających zdanie nauki na temat klimatu.
Reklama
Jak zaznacza Szymon Palczewski z CyberDefence24, nie jest to jedyny proklimatyczny ruch Google’a w ostatnim czasie. Koncern chce wykorzystać swoje szerokie możliwości i wpływy, aby prężnie działać na rzecz środowiska. Przejawem takiego podejścia jest m.in. koncepcja użycia sztucznej inteligencji (AI) do optymalizacji sygnalizacji świetlnej. Ma to pozwolić na redukcję zużycia paliwa i zmniejszyć opóźnienia w ruchu w granicach 10-20 proc.
Rozwiązanie przetestowano już w izraelskich miastach – Hajfie i Ber Szewie. Kolejnym miejscem eksperymentu ma być Rio de Janeiro. Google zapowiedział również, że w ciągu najbliższych tygodni koncern będzie starał się zrównoważyć emisję z ogrzewania i chłodzenia. Ma w tym pomóc zakup kredytów energii odnawialnej za 10 dolarów miesięcznie dla użytkowników jednego z produktów Google - termostatu Nest. Celem giganta jest to, aby użytkownicy tego urządzenia mogli automatycznie przestawić chłodzenie i ogrzewanie na czystą energię całkowicie za darmo.
Jan z Krakowa
Google, jak powszechnie wiadomo, jest uznanym autorytetem moralnym i silnym ośrodkiem w każdej dziedzinie nauki, klimatu nie wykluczając. Poważnie teraz: zdanie nauki na temat zmian klimatu jest ustalone: co najmniej od 700 tys. lat klimat i to globalnie się zmienia w sposób okresowy (badanie rdzeni lodowych z wierceń na Antarktydzie). Przy czym między zlodowaceniami są krótsze okresy globalnych ociepleń i oziębień (jeśli ktoś się uprze to może to nazwać okresami ochłodzenia albo ocieplenia, oczywiście naprzemiennie). Natomiast opinia, że obecne ocieplenie jest antropogeniczne to jest głoszone przez ,,fachowców od klimatu" m. in. z Google'a. Podobni im naukowcy to np. Łysenko od badyli, czy ci co głosili tezy (,,naukowe") o ostatecznym zwycięstwie socjalizmu (kiedy Castro zaczął rządzić na Kubie). No cóż w końcu podobni im opłacają granty. A może jednak socjalizm zwycięża obecnie skoro pojawia się cenzura i oczywiście niesłuszna nauka
Xx
Komunizm wraca w innej postaci
benzene
Oto Polski wkład w globalne ocipienie: 0,0000022875% to jest objętość CO2 jaką emituje Polska ROCZNIE w stosunku do objętości atmosfery. Odpowiada to ok 0,0287ml CO2 na 1 000 000ml powietrza. Przerażająco dużo, aż się duszę.
lol
A ozon, z którym ciągle jest problem (bo dziura ozonawa) stanowi 0,00005% atmosfery. To, że czegoś jest mało, nie znaczy, że nie może stanowić problemu.
Felek
Jeśli już chcesz porównywać emisje kraju takiego jak Polska i jej wkład w emisje światowe to zrób to chociaż prawidłowo. Należy zliczać ilość spalanych paliw kopalnych tj. węgiel kamienny, węgiel brunatny, bitumy, gazy wszelakie (ziemny, LPG, biogazownie), drewno i inne odpady np ze spalarni śmieci. Wtedy wyliczysz sobie ilość powstającego mniej więcej z tej ilości dwutlenku węgla i możesz je porównać z resztą świata. To dalej będzie mała ilość, przyznaję, nie mniej jednak może posłużymy się przykładem. To, że coś ma małe stężenie nie znaczy, że nie działa. Chciałbym przypomnieć, że w Twoim żołądku jest sok trawienny zawierający kwas solny (HCL) w małym stężeniu poniżej 1%. Mimo to trawi pokarm i zapewnia, że mózg daje radę - każdy nawet pozbawiony wiedzy umysł prowadzi jakoś przez życie. No to jak to jest? Małe stężenie i jednak działa, dziwne co nie? To teraz poszukaj sobie portalu nauka o klimacie i przeczytaj ze zrozumieniem chociaż podstawowe podstawy zjawiska efektu cieplarnianego dotyczącego atmosfery ziemskiej.
kmdr Pirx
no to może ze zrozumieniem podasz ścisłą zależność temperatury atmosfery od stężenia CO2 przy normalnym ciśnieniu.
po trzecie sankcje
To niebezpieczny precedens. Na świecie istnieje wiele osób twierdzących, że Ziemia jest płaska (choć konsensus naukowy jest inny), kilka mln ludzi uważa, że Łukaszenko to demokratycznie wybrany przywódca Białorusi etc. Jeszcze trochę, a doczekamy prewencyjnej cenzury badań naukowych dotyczących różnic pomiędzy płciami, różnic pomiędzy rasami ludzi czy różnorakich dyskusji akademickich (co już częściowo się dzieje). Wymiana poglądów zawsze była motorem postępu i powinna być promowana, a nie zakazywana. Dzisiaj zakazuje się akademickiej dyskusji o różnych metodach zwalczania chorób i z TV leje się jednostronny przekaz do tego stopnia, że chcą zmuszać do przyjmowania jedynie słusznej metody przez Novaka Djokovica - człowieka, który jest w tej chwili jednym ze 100 najbardziej zdrowych, profesjonalnych sportowców na świecie, bo oczywiście jest on zagrożeniem zdrowotnym dla wszystkich dookoła - przynajmniej wg. oficjalnego przekazu.
MacGawer
Ciakawe jak zareagowałoby Google gdybym pokazał pewien wykres. Wynika z niego, że CO2 ma mniejszy wpływ na temperaturę Ziemi niż inne gazy cieplarniane. Pewnie jako "denialistyczny" zostałby wycięty chociaż bym go wziął... z raportu IPCC. I byłby z nim w 100% zgodny, uwydatniłbym jedynie pewne szczegóły. Bardzo niwygodne szczegóły. Bo tak wygląda nowoczesna wymiana argumentów: jest tzw "konsensus" czyli to co główny ideolog chce przekazać i na tym koniec. Nawet gdyby z danych na jakie się powołuje można było wyczytać co innego, były tam pewne wątpliwości to nie ma znaczenia. "Konsensus" mówi, że CO2 jest diabłem wcielonym i koniec dyskusji!
DDR
Niech rząd w końcu zrobi to co obiecał czyli natychmiast zmusi te wszystkie gugle fejzbuki etc do płacenia podatków w Polsce a później mogą sobie blokować co chca mam ich gdzieś
Felek
Ostatecznym płatnikiem wszystkich podatków jest klient końcowy. Kolejny podatek gwarantuje nam tylko wyższe ceny wszystkiego i żaden zysk dla społeczeństwa czy kultury. Zaś z negowaniem wiedzy naukowej, która jako jedyna najpierw myśli, zastanawia się, bada i testuje - zanim wyda swój wyrok - zdecydowanie należy walczyć. Nauka i racjonalizm zawsze będzie lepszym wyborem niż losowe, emocjonalne podchodzenie do wszystkiego. To właśnie dzięki nauce a nie religii masz na czym pisać swoje komentarze w internecie. Więc zastanów się dobrze.
Jan z Krakowa
@Felek Zagadnienia kulturowe czy cywilizacyjne nie są takie proste jak się wydaje przy pierwszym podejściu entuzjastów uproszczeń i modnych sądów. Właśnie dzięki religii mamy racjonalizm, naukę zachodnią i, ogólnie, technologię (a innej niż zachodnia nauka nie ma, nawet gdy zajmują się nią Chińczycy). Nie za bardzo rozumiesz związki między myśleniem zachodnim, racjonalizmem i religią. Intuicyjne podejście do tych zagadnień (racjonalizmu, religii, kultury zachodniej czy cywilizacji), oparte o powierzchowne opinie wyrażane w mediach zwalczających zachodnią cywilizację, prowadzi do nieprawdziwych sądów kategorycznych.
MacGawer
Skoro tak może zniesiemy wszystkie podatki aby klient końcowy mógł odetchnąć? Bo moim zdaniem nie powinno być równiejszych, a Google na takiego wyrasta. Nie tylko w kwestiach fiskalnych, unikanie opodatkowania to ich znak rozpoznawczy. Jakie ma podstawy do twierdzenia, że obecne modele klimatyczne sa prawidłowe? Nawet IPCC podaje swoje dane w dużych widełkach. Gdy weźmie się najniższe wartości CO2 i najwyższe metanu to okazuje sie, że może być inna antropogeniczna przyczyna ocieplenia. I dlaczego wciskasz w komentarz religię - co ma do rzeczy? Wiele przełomowych odkryć dokonali nie tylko głęboko wierzący (np. Newton) ale także księża i mnisi, choćby Mendel. Z drugiej strony mogę wskazać ludzi powołujacych się na racjonalizm i... Co tu dużo gadać - Łysenko i wszystko jasne.
Kowalskiadam154
Ekologizm lgbtyzm imigrantyzm to narzędzia postępowej lewicy do przeprowadzenia rewolucji kulturowej ale lewactwo nie zamknie nam ust zakłamaną propagandą