Klimat
COP24/ Zalesianie zdegradowanych terenów wśród sposobów na powstrzymanie zmian klimatu
Rekultywacja i zalesianie zdegradowanych terenów może być jednym ze sposobów na zmniejszenie globalnej emisji CO2 i powstrzymanie zmian klimatu; polskie doświadczenia są tu bardzo ważne - ocenił w piątek wiceszef Dyrekcji Klimatu, Różnorodności Biologicznej, Ziemi i Wody FAO, Rene Castro.
Pochodzący z Kostaryki naukowiec i polityk jest ekspertem klimatycznym Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (ang. Food and Agriculture Organization of the United Nations - FAO). Castro był jednym z gości polskiego seminarium poświęconego roli lasów w ochronie klimatu, zorganizowanego w piątek podczas Szczytu Klimatycznego COP24 w Katowicach.
W ocenie eksperta, o ile transformacja energetyki w kierunku ograniczenia, a następnie wyeliminowania emisji dwutlenku węgla może potrwać ponad 20 lat, a upowszechnienie bezemisyjnego transportu nawet 20-30 lat, o tyle efekty klimatyczne związane z rekultywacją i zalesianiem zdegradowanych terenów mogą być widoczne szybciej, w ciągu 10-15 lat, i prowadzić do redukcji średniej globalnej wielkości emisji CO2 na jednego mieszkańca Ziemi.
"Mamy na świecie 2 mld hektarów zdegradowanych terenów – trzeba je odnowić. Musimy je rekultywować m.in. za pomocy lasów, które następnie musimy użytkować w sposób zrównoważony, aby także z ich pomocą wytwarzać żywność i towary dla ludzi. Dlatego polskie doświadczenie jest tu tak ważne" - ocenił Castro, wskazując na potrzebę prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej.
"Zrównoważonej, czyli takiej, która pozwala +zaparkować+ węgiel w substancji leśnej. Dwutlenek węgla pochłonięty przez drzewa zostaje zamknięty w drewnie, które później wykorzystujemy do budowania domów, tworzenia mebli itp." - tłumaczył ekspert.
Jak mówił, gdy populacja ludności świata wzrośnie do 10 mld osób, zasadniczym problemem nie będzie samo zaopatrzenie ich w żywność, domy, środki transportu czy komunikacji, ale zrobienie tego w sposób nieszkodliwy dla klimatu, przy zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych.
"Prawdziwym wyzwaniem jest zaspokojenie potrzeb ludności świata przy jednoczesnym zmniejszeniu emisji CO2 na głowę mieszkańca z 6 ton do 1 tony rocznie. 10 mld ludzi razy 1 tona emisji to wielkość, którą atmosfera jest w stanie zagospodarować (...). Emisja w wysokości 6 ton na głowę jest nie do utrzymania. Szansę na redukcję emisji dają bezemisyjna energetyka i transport, ale także rozwiązania oparte na lepszej gospodarce leśnej i rekultywacji zniszczonych terenów" - przekonywał ekspert FAO.
Jego zdaniem, Polska - podobnie jak wiele innych krajów - stoi przed "absolutnie krytycznym" wyzwaniem pogodzenia transformacji w kierunku niskoemisyjnej gospodarki (w tym zmian w energetyce i transporcie) z harmonijnym rozwojem gospodarczym i społecznym.
"Jeżeli Polsce uda się to zrobić tak, jak udaje się zrównoważona gospodarka w lasach, stanie się modelowym przykładem dla świata, że można rozwijać się w sposób zrównoważony biologicznie i ekonomicznie. Możecie pokazać światu, że (...) można rozwijać się w sposób bardziej zrównoważony na długie lata. To jest wykonalne, macie obowiązek pokazania światu, jak to zrobić" - podsumował Rene Castro.
PAP