Reklama

Analizy i komentarze

Superciepły Nowy Rok, czyli termiczne lato w styczniu [KOMENTARZ]

Autor. Pixabay

Rok 2023 zaczął się w Polsce od termicznego lata. Bite były rekordy temperatur, a anomalia termiczna sięgnęła kilkunastu stopni Celsjusza.

Reklama

Dzień 1 stycznia 2023 roku był dniem rekordowo ciepłym w wielu krajach w Europie - wszystko przez napływ równikowego powietrza, które zostało ściągnięte nad Stary Kontynent w wyniku zaburzeń spowodowanych zmianą klimatu. Ze względu na zaburzenia cyrkulacji, powietrze z południa wtargnęło na północ, podczas gdy po drugiej stronie Atlantyku, chłodne powiewy znad Arktyki weszły głęboko na terytorium USA, przynosząc mrozy i śnieżyce.

Reklama

W wielu państwach Unii Europejskiej odnotowano krajowe rekordy temperaturowe. Jak donosi brytyjski meteorolog Scott Duncan, stało się tak np. na Białorusi (16,4 st. C), w Czechach (19,6 st. C), Danii (12,6 st. C), Holandii (16,9 st. C), na Litwie (14,6 st. C), Łotwie (11,1 st. C) oraz w Polsce (19 st. C).

Niektóre rekordy były bite o kilka stopni Celsjusza. Tak było w Warszawie, gdzie stacja na Okęciu pokazała odczyt o 5 stopni Celsjusza wyższy od poprzedniej rekordowej temperatury. Z kolei stacja Wysokoje na Białorusi pobiła poprzedni rekord o 4,5 stopnia Celsjusza.

Reklama

Na wyjątkowość tej sytuacji zwrócił uwagę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy, który na swoim twitterowym koncie stwierdził, iż do Polski 1 stycznia przyszło termiczne lato. „Średnia dobowa temperatura dla Słubic wyniosła za ostatnią dobę 15,3 st. C, a w Warszawie i Wrocławiu 15 st. C. Oznacza to, że mamy jednodniowe termiczne lato w samym środku zimy. Anomalia termiczna wynosi ponad 15 st. C. Jest to niespotykana sytuacja w naszym klimacie – napisał IMGW.

Czytaj też

Tak głębokie zaburzenia to efekt zachodzącej obecnie zmiany klimatu, której skutkami są m. in. coraz intensywniejsze i coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe. Człowiek – poprzez emisję miliardów ton gazów cieplarnianych rocznie – akumuluje coraz więcej energii w atmosferze Ziemi, co ma wpływ na jej fizykę.

Efekty widać po statystykach temperaturowych. Według wstępnych szacunków rok 2022 będzie piątym najcieplejszym rokiem w historii pomiarów. Pierwsze trzy miejsca w tym rankingu należą do lat 2016, 2020 i 2019. Cała pierwsza dziesiątka to lata od 2010 roku. 19 najcieplejszych lat w historii pomiarów to lata po 2000 roku. Dane paleoklimatologiczne wskazują też, że na przestrzeni ostatnich 125 tysięcy lat nie było na Ziemi tak ciepło, jak teraz. Co więcej, w znanej człowiekowi historii geologicznej planety, temperatura nigdy nie rosła tak szybko, jak obecnie, kiedy w okresie zaledwie 150 lat średnie temperatury powierzchni Ziemi wzrosły o 1,1 st. C.

Reklama
Reklama

Komentarze