Reklama

Polsko-francuski traktat klimatyczny? Drugie dno umowy z Francją

Autor. KPRM

Podpisany w ubiegłym tygodniu traktat o wzmocnionej współpracy i przyjaźni między Polską i Francją jest przedstawiany jako umowa obronna. Tymczasem zawiera on bardzo dużo wątków dotyczących transformacji energetycznej i ochrony klimatu.

W piątek 9 maja Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Polski Donald Tusk podpisali traktat polsko-francuski o wzmocnionej współpracy i przyjaźni. Dokument ten został przedstawiony przede wszystkim jako umowa obronna, mająca wzmocnić współpracę obu krajów w obliczu toczonej przez Rosję wojny na Ukrainie. Wrażenie takie spotęgowała też wyprawa przywódców europejskich – w tym m. in. Donalda Tuska i Emmanuela Macrona – do Kijowa, która miała miejsce tuż po podpisaniu traktatu. Jednakże dokładniejsza lektura dokumentu pokazuje, że zakłada on także bardzo rozległą współpracę między Warszawą a Paryżem na polu energetyki i klimatu.

Dał nam przykład Bonaparte

Ogólny wydźwięk traktatu między Polską i Francją jasno daje do zrozumienia, że transformacja w celu neutralności klimatycznej będzie realizowana – tak na poziomie Unii Europejskiej, jak i w jej państwach członkowskich. Wzmianki na ten temat pojawiają się już na początku dokument. Dla przykładu, art. 2 pkt 5: stanowi, że „Strony dążą do przeprowadzenia transformacji ekologicznej i (…) oraz do wzmocnienia swojej odporności i zdolności do innowacji w sektorach kluczowych dla przyszłości Stron i UE (…)”.  Z kolei w art. 6 pkt.3 można przeczytać, że: „Strony promują wdrażanie ambitnej europejskiej polityki przemysłowej mającej na celu poprawę globalnej konkurencyjności unijnych przedsiębiorstw oraz odporności europejskich gospodarek, utrzymanie energochłonnej produkcji w granicach UE przy jednoczesnym obniżeniu jej emisyjności (…) oraz ułatwienie osiągnięcia transformacji ekologicznej i cyfrowej. Strony zobowiązują się do transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym oraz efektywniejszego korzystania z zasobów”.

YouTube cover video

W artykule 6 tym znaleźć można także fragmenty wskazujące, że Polska i Francja widzą transformację energetyczną jako proces gospodarczy realizowany na wzór rewolucji przemysłowej. Punkt 7 tegoż artykułu stanowi: „Strony zachęcają swoje przedsiębiorstwa do udziału w europejskich projektach przemysłowych (…) w szczególności w ważnych (…) sektorach baterii, mikroelektroniki (…), technologii wodorowych, a także w inicjatywach przemysłowych związanych z produkcją sprzętu niezbędnego do transformacji ekologicznej i cyfrowej oraz do zmniejszenia ich zależności. Strony zachęcają również małe i średnie przedsiębiorstwa do udziału w tych projektach (…), które mogą powstawać w związku z produkcją, usługami i technologiami o znaczeniu krytycznym, takimi jak energetyka jądrowa, obniżenie emisyjności przemysłu i technologie cyfrowe”. Z kolei w punkcie 8 stoi, że „(…) Strony zobowiązują się do pogłębienia współpracy w zakresie innowacyjnych i krytycznych dla przyszłości UE technologii, w tym (…) nowych źródeł energii (…)”.

Zielony orzeł, zielony kogut

Najważniejszym fragmentem traktatu w kwestii energetyki i klimatu jest art. 7, w całości poświęcony tym sprawom. Nosi on tytuł „Zrównoważony rozwój, ochrona środowiska i klimatu” i już w punkcie 1 przedstawia dokładnie, że celem Polski i Francji jest kontynuacja dotychczasowych polityk klimatycznych. „Strony dążą do wspierania i wdrażania wielostronnych instrumentów dotyczących zrównoważonego rozwoju, takich jak Agenda 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Porozumienie paryskie do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (…). Strony współpracują na rzecz szybkiej globalnej transformacji w kierunku neutralnych klimatycznie gospodarek i społeczeństw (…), Strony zobowiązują się do przyczynienia się do osiągnięcia europejskich celów klimatycznych, w tym celu na 2030 rok i neutralności klimatycznej UE do 2050 roku, w sposób zapewniający i zwiększający konkurencyjność europejskiego przemysłu przy jednoczesnym osiągnięciu transformacji społecznej i przemysłowej”.

W dalszej części art. 7 przeczytać można, że „Strony zobowiązują się (…) do ochrony, odbudowy, promowania i zachowania różnorodności biologicznej”; „Strony współpracują (…) na rzecz zwiększenia odporności terytorialnej na zmiany klimatu oraz w celu adaptacji do zmian klimatu i związanych z nimi zagrożeń. Strony kontynuują również współpracę w zakresie wspierania transformacji ekologicznej miast, regionów i samorządów terytorialnych”. Artykuł zawiera również podkreślenie znaczenia zasobów wodnych w globalnej równowadze oraz deklarację współpracy w zakresie prowadzenia badań geologicznych oraz zrównoważonego wykorzystania zasobów mineralnych.

Reklama

Z kolei w art. 8, który dotyczy transportu, znaleźć można wzmiankę o działaniach na rzecz rozwoju transportu zrównoważonego, „w tym między innymi dotyczących paliw, transgranicznego, planowania, budowy stacji ładowania pojazdów elektrycznych i tankowania wodoru oraz infrastruktury ładowania elektrycznych pojazdów ciężkich”. Idąc dalej, w art. 10, mówiącym o współpracy w rolnictwie, znajdują się fragmenty zakładające m.in. współpracę w zakresie działań przy rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz zrównoważonego wykorzystania energii w produkcji rolnej i przemyśle rolno-spożywczym, a także dostosowania się do zmian klimatu, zwiększenia zawartości węgla w glebach rolnych i zmniejszenia emisji całego sektora.

Jasne deklaracje w zakresie transformacji energetycznej zawiera także art. 9, który w całości poświęcony jest współpracy energetycznej – głównie w zakresie energetyki jądrowej. Stanowi on m. in., że „Strony podkreślają, że cele transformacji ekologicznej, obniżenie emisyjności ich gospodarek i przemysłów, zgodnie z zasadą neutralności technologicznej, oraz ewolucja rynków energii wymagają nowego podejścia w dziedzinie energetyki, tak aby przyspieszyć zmniejszenie zależności od paliw kopalnych, zwiększyć zdolności produkcyjne energii zero- lub niskoemisyjnej w Europie i zdywersyfikować źródła dostaw”.

Alliance française

Jak czytać powyższe fragmenty traktatu z Francją? Najlepiej wprost, co oznacza uznanie, że transformacja energetyczna jest postrzegana przez sojuszników Polski jako paradygmat i fundament na najbliższe lata. Nie jest to chwilowa moda czy fanaberia, którą zakończyć można hasłem „odrzucimy Zielony Ład”. Rozwinięte gospodarki świata – takie jak Francja – pracują intensywnie na rzecz zmniejszania emisyjności gospodarek, gdyż widzą w tym interes, nie tylko klimatyczny. Działania klimatyczne i energetyczne nie są już dodatkiem do polityki, lecz jedną z jej centralnych osi; są na tyle istotne, że wplata się je do traktatu dotyczącego kwestii obronnych. Redukcja emisyjności, dywersyfikacja źródeł energii, inwestycje w atom i odnawialne źródła to dziś twardy interes – strategiczny, ekonomiczny, postrzegany także w kontekście bezpieczeństwa militarnego. Francja, czyli kraj, którego emisje z energetyki są mniejsze niż emisje jednej polskiej Elektrowni Bełchatów, jest tu partnerem z górnej półki – ale pokazuje przy tym, w jakim miejscu jest zachodnia dyskusja na temat energetyki.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama