Reklama

Nowe rekordy temperatur na świecie. Powód? Zmiana klimatu i El Niño

Autor. Envato

W wielu miejscach na świecie tegoroczny czerwiec był najgorętszym dotąd odnotowanym. Co będzie dalej? 

Reklama

Wczoraj świat obiegła wiadomość o najcieplejszym czerwcu w historii pomiarów w Wielkiej Brytanii, prowadzonych od 1884 r. Rekord średniej temperatury dla tego miesiąca został pobity o 0,9°C i wynosił 15,8°C. Poprzedni ustanowiono w latach 1940 i 1976, gdy średnia wynosiła 14,7°C. Także opady były tam najniższe jak do tej pory w tym okresie. 

Reklama

Wielka Brytania nie jest wyjątkowa – podobnie było w wielu innych miejscach na świecie. Globalnie pierwsze 11 dni czerwca były najcieplejszymi w historii pomiarów dla tego okresu. Ponadto według danych unijnego programu Copernicus był to pierwszy raz, kiedy globalne temperatury powietrza przy powierzchni Ziemi w czerwcu przekroczyły poziom sprzed epoki przemysłowej o ponad 1,5°C. 1,5°C to próg ocieplenia ustanowiony w Porozumieniu Paryskim, który uznano za względnie bezpieczny. Zgodnie ze stanowiskiem IPCC każdy ułamek stopnia ma znaczenie dla uniknięcia najpoważniejszych skutków zmiany klimatu.

Autor. Copernicus Climate Change Service

Najwyższe temperatury w innych krajach

Reklama

Tegoroczny czerwiec był także najgorętszym odnotowanym w Irlandii, gdzie pobito ustanowiony w 1940 r. rekord, zarówno na lądzie, jak i na morzu. Analogicznie było w Belgii, Indiach Południowych czy australijskim stanie Queensland. Dla całej Australii ten czerwiec był, jak na razie, 10 najcieplejszym. W Indiach doświadczono też najniższych opadów widzianych od 1901 roku – dwukrotnie mniejszych od średniej dla czerwca. 

Napływają także informacje o pobitych rekordach pojedynczych odnotowanych w czerwcu temperatur, m.in. w Czechach (Doksany), Niemczech (Coschen) i Luksemburgu (Petagne). Dzieje się tak nie tylko w Europie – podobna sytuacja miała miejsce w Pekinie czy Atlancie. W Polsce również padł rekord temperatury w czerwcu – 38,2°C zaobserwowano 21 czerwca w Radzyniu, a co druga stacja pomiarowa Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) pokazywała wtedy ponad 33°C.  

Reklama

Dlaczego ten rok jest rekordowy?

Dwa główne czynniki, które kształtują obecną sytuację, to antropogeniczna zmiana klimatu oraz El Niño, który według ogłoszenia National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) rozpoczął się w tym roku. El Niño to okresowe zjawisko, które wpływa na pogodę na całym świecie i pojawia się średnio co 2-7 lat. Występuje, gdy woda na powierzchni środkowego i wschodniego Pacyfiku wokół równika jest cieplejsza niż zwykle. Wiąże się to też z czasowym wyższym poziomem morza.  

Reklama

Jego „siostra", La Niña, przynosi z kolei ochłodzenie. Miała ostatnio miejsce w latach 2020-2022, chociaż zazwyczaj oba procesy trwają około 9 miesięcy. Są one częścią ENSO, czyli zjawiska w ziemskim systemie klimatycznym, które jest zdolne do zmiany globalnej cyrkulacji atmosferycznej, a przez to wpływania na pogodę na świecie, w tym opady i wiatry. Pomiędzy dwiema przeciwstawnymi skrajnościami cyklicznie występuje także faza neutralna. Nie jest jeszcze pewne, jaką siłę będzie mieć tegoroczny El Niño - szansa na to, że tym razem będzie intensywny wynosi na ten moment 56 proc. 

Jest jeszcze jeden czynnik, który mógł wpłynąć na niedawne temperatury na świecie - to wybuch wulkanu Tonga w 2022 roku. To zdarzenie spowodowało nagłe wyrzucenie do atmosfery dużej ilości pary wodnej z oceanu, która także jest gazem cieplarnianym. Chociaż poziom pary wodnej w atmosferze jest zbalansowany w ramach systemu klimatycznego, klimat charakteryzuje się pewną bezwładnością. Wpływ tego incydentu nie mógł więc zostać szybko zneutralizowany i tymczasowo ogrzał powierzchnię Ziemi. 

Reklama

Czy będzie tylko coraz cieplej?

Niedawno doświadczyliśmy nowego rekordu – 3 lipca okazał się najgorętszym jak dotąd dniem na świecie. „Rok 2023 prawie na pewno będzie najcieplejszym w historii pomiarów" – powiedział Michael Mann, klimatolog z University of Pennsylvania, w niedawnym wywiadzie dla The Guardian. „Prawdopodobnie będzie tak również w przypadku każdego roku El Niño w przyszłości, o ile będziemy nadal ogrzewać planetę poprzez spalanie paliw kopalnych" – dodał.  

Reklama

Według Copernicusa można spodziewać się, że w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy średnia globalna temperatura powietrza ponownie przekroczy poziom sprzed epoki przemysłowej o ponad 1,5°C, przede wszystkim z powodu występującego El Niño. Ponadto zgodnie z raportem Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) z maja 2023 r. istnieje 98 proc. prawdopodobieństwo, że co najmniej jeden rok z najbliższych pięciu lat będzie najcieplejszy w historii pomiarów.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama