Nowe przepisy dotyczące efektywności energetycznej budynków. Co przyniesie dyrektywa EPBD?

Autor. Twitter.com/Ursula von der Leyen
W styczniu zatwierdzono porozumienie dotyczące nowelizacji dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków (EPBD). Plan zmiany przepisów zapowiedziano już w 2021 r. i od tego czasu projekt przeszedł liczne zmiany. Na horyzoncie zeroemisyjne budynki, zakaz ogrzewania samymi paliwami kopalnymi i koniec subsydiowania kotłów na węgiel czy gaz.
Nowelizacja dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD, Energy Performance of Buildings Directive) ma niedługo wejść w życie. Jej nadrzędnym celem jest osiągnięcie zerowej emisyjności budynków do 2050 r., co przyczyni się do osiągnięcia neutralności klimatycznej całej Unii Europejskiej. 7 grudnia 2023 r. zawarto wstępne porozumienie dotyczące nowych przepisów, a 19 stycznia 2024 r. zostało ono oficjalnie zatwierdzone podczas posiedzenia komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Dokument zostanie teraz skierowany na ostateczne głosowanie w Parlamencie Europejskim, które jest planowane na marzec tego roku.
Dlaczego budownictwo jest tak istotne w redukcji emisji Unii Europejskiej?
75 proc. obiektów jest nieefektywna energetycznie, a tylko 1 proc. budynków rocznie jest poddawanych renowacji ukierunkowanej na oszczędność energii. Ponadto budynki odpowiadają za 40 proc. zużycia energii w UE oraz powodują emisję 36 proc. gazów cieplarnianych całej wspólnoty.
Kwestia regulowania efektywności energetycznej budynków nie jest niczym nowym . Na ten problem zwrócono uwagę już dawno – pierwsze przepisy zawarto już w wersji EPBD z 2002 r. Wprowadzono w niej pojęcie świadectwa charakterystyki energetycznej ( EPCs , Energy Performance Certificates). Opierały się na skali A-G, podobnej do skali energetycznej urządzeń AGD. Problem w tym, że warunki przydzielania budynków do poszczególnych klas były definiowane na poziomie krajowym i różniły się w poszczególnych państwach członkowskich.
Kolejną wersję przyjęto w roku 2010. Wówczas m.in. zdefiniowano „budynek o niemal zerowym zużyciu energii” ( nZEB, nearly Zero Energy Building). Jednocześnie dano krajowym ustawodawcom swobodę opracowania własnych standardów, aby odzwierciedlić zróżnicowanie warunków lokalnych. W 2018 r. ponownie zrewidowano dokument, który wprowadził wymóg opracowania długoterminowych strategii renowacji budynków przez państwa członkowskie ( LTRS, Long-term Renovation Strategies). 15 grudnia 2021 r. zaprezentowano projekt ponownego zaktualizowania przepisów.
Jaki jest więc cel kolejnej nowelizacji EPBD?
Komisja Europejska zwróciła uwagę, że obecne środki nie wystarczą do osiągnięcia 55 proc. redukcji emisji w 2030 r. ani tym bardziej neutralności klimatycznej w 2050 r. Rewizja EPDB jest częścią szerszej strategii Fali Renowacji, która jest z kolei częścią Europejskiego Zielonego Ładu. Ma ona na celu przynajmniej dwukrotne zwiększenie tempa modernizacji energetycznej budynków do 2030 r.
Ma ona wspierać głęboką renowację budynków – według Komisji 85-90 proc. obiektów zbudowanych przed 2001 r. będzie wciąż w użytku w 2050 r., a większość z nich nie jest energooszczędna. W całej Unii Europejskiej gruntowne renowacje, czyli takie, które zmniejszają zużycie energii o przynajmniej 60 proc., przeprowadza się jedynie w 0,2 proc. zasobów budowlanych rocznie. W niektórych regionach wskaźniki renowacji energetycznej są praktycznie zerowe.
Strategia stanowi też element walki z ubóstwem energetycznym – około 34 mln Europejczyków nie stać na ogrzanie domu w wystarczającym stopniu. Ponadto może przyczynić się do powstania 160 tys. miejsc pracy. Nowelizacja EPDB odpowiada więc nie tylko na wyzwania związane z oszczędnością energii i ochroną klimatu, ale także z bezpieczeństwem energetycznym.
Co nowego wprowadza ta wersja dyrektywy?
Najważniejszą chyba zmianą jest wyznaczenie ram czasowych na powstawanie nowoczesnych budynków – nowa EPBD wprowadza bowiem pojęcie budynków zeroemisyjnych ( ZEB ), w kontraście do budynków o niemal zerowym zużyciu energii (nZEB). NZEB skupiało się przede wszystkim na efektywności energetycznej i od 2021 r. wszystkie nowobudowane obiekty musiały spełniać ten wymóg. ZEB odnosi się nie tylko do budowli bardzo dobrej charakterystyce energetycznej. Dodatkowo ta niska ilość energii zasilającej np. dom musi być w pełni pokrywana ze źródeł odnawialnych i nie może emitować dwutlenku węgla z paliw kopalnych na miejscu. Nie oznacza to więc, że materiały stosowane do budowy muszą być zeroemisyjne.
Wymóg zeroemisyjności będą musiały spełniać wszystkie nowopowstające budynki od 2030 r. W przypadku obiektów zajmowanych lub będących własnością władz publicznych ma to być już rok 2028. Z tego obowiązku wyłączono m.in. zabytki, miejsca kultu (w tym kościoły), a w najnowszej wersji także budynki służące w celach obronnych kraju i zajmowanych przez siły zbrojne.
To nie wszystko. Od 2025 r. państwa członkowskie nie będą mogły subsydiować samodzielnych kotłów na paliwa kopalne ( s. 10 ). Wciąż będą dostępne zachęty dla rozwiązań hybrydowych ze znacznym udziałem energii odnawialnej, np. kotłów połączonych z kolektorami słonecznymi lub pompami ciepła. Ponadto od 2030 r. wszystkie nowe budynki mieszkalne będą musiały być wyposażone w technologie energetyki słonecznej. Dotyczy to też istniejących budynków niemieszkalnych, o ile przechodzą renowację wymagającą pozwolenia ( s. 10 ).
Przepisy, które znalazły się w ostatecznej wersji dyrektywy, są na ogół nieco łagodniejsze niż pierwotnie zakładane. Chodzi m.in. o późniejszy termin zeroemisyjności, który wcześniej planowano na 2026 r. dla budynków publicznych i 2028 r. dla wszystkich pozostałych. Opóźniono również wprowadzenie zakazu stosowania kotłów na paliwa kopalne – będzie obowiązywać od 2040 r., czyli 5 lat później niż proponował Parlament Europejski.
Co z istniejącymi budynkami?
Chociaż poprzednie wersje nowelizacji zakładały, że budynki będą musiały osiągać minimalne standardy charakterystyki energetycznej w kolejnych latach, najnowszy dokument stawia inne, bardziej elastyczne wymagania. Wcześniej proponowano np. osiągnięcie co najmniej klasy D przez wszystkie budynki mieszkalne do 2033 r. ( s. 6 ).
Teraz państwa członkowskie będą musiały zapewnić redukcję średniego zużycia energii pierwotnej. W przypadku budynków mieszkalnych jest to co najmniej 16 proc. do 2030 r. i w przedziale od 20-22 proc. do 2035 r. Cel neutralności emisyjnej do 2050 r. pozostał bez zmian. Rządy będą mogły opracować własne strategie dążenia do zmniejszenia zużycia energii. Dozwolone będzie zarówno wybranie narzędzi jak i budynków, które mają zostać poddane renowacji ukierunkowanej na efektywność energetyczną. Warunek jest jeden – 55 proc. redukcji musi zostać osiągnięta w budynkach o najgorszych parametrach. Ustalono ponadto, że państwa UE wyremontują 16 proc. budynków niemieszkalnych o najgorszej charakterystyce do 2030 r. i 26 proc. budynków o najgorszej charakterystyce do 2033 r. ( s. 10 ).
Należy pamiętać, że po przegłosowaniu dyrektywy wciąż będzie ona musiała być przetransponowana do polskiego prawa. Niestety, Polska jest znana z opóźnień we wdrażaniu prawa unijnego, nie jest więc pewne, kiedy nowe przepisy wejdą w życie.
Robert Budda
Całkowicie utopijna idea. Skąd na to pieniądze? Co z ludźmi gorzej sytuowanymi, którzy nie będą mieć pieniędzy na termomodernizację? Cała nadzieja w tym,że wkrótce wybory do PE, które - przy zwiększającym się poparciu sił prawicowych - dają szanse na urealnienie polityki klimatycznej UE.
user_1058376
świetny artykuł. Dziękuję za linki do materiałów źródłowych. Brawo!