Reklama

Clarkson przerażony skutkami zmiany klimatu. „Zbiory będą katastrofą”

Autor. Autor. By Petr Magera - This file has been extracted from another file, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=101345855

Jeremy Clarkson przez lata wykpiwał zmianę klimatu. Teraz sam doświadcza jej konsekwencji - i jest przerażony.

Jeremy Clarkson, znany dziennikarz i współprowadzący programu Top Gear, a od niedawna także farmer, jest przerażony niszczycielską suszą, jaka dotknęła Wielką Brytanię. Spotęgowane zmianą klimatu zjawisko sprawiło, że rolnicy na Wyspach spodziewają się najgorszych zbiorów w historii.

Trudna rola

„Po tym, jak w 2024 roku nie przestawało padać, w roku 2025 nigdy padać nie zaczęło (…). Wszystko wskazuje na to, że zbiory w tym roku będą katastrofą. To powinno martwić każdego jedzącego człowieka. Jeśli katastrofa tych rozmiarów spadłaby na jakikolwiek inny przemysł, to mielibyśmy płacz i zgrzytanie zębów” - powiedział Clarkson cytowany przez The Telegraph.

Obawy Clarksona potwierdza specjalna brytyjska komórka Energy & Climate Intelligence Unit, która prognozuje, że w 2025 roku zbiory głównych upraw rolnych - pszenicy, jęczmienia, owsa i rzepaku – mogą spaść do najniższych poziomów w historii.

YouTube cover video

The Telegraph cytuje przedstawicieli rolników, którzy zauważają, że pogoda w Wlk. Brytanii staje się coraz bardziej ekstremalna i nieprzewidywalna, a sektor rolny zmuszony jest adaptować się do tych wariacji, wynikających ze zmieniającego się klimatu. „Rolnicy uprawiający zboża potrzebują inwestycji w adaptację do zmian klimatu oraz odporne odmiany roślin, aby zabezpieczyć naszą zdolność do wyżywienia kraju, przetrwania wahań rynkowych i dostosowania się do zmieniającego się klimatu” - mówi w artykule Jamie Burrows z brytyjskiego National Farmers Union.

Przemiana po dotknięciu trawy

Warto zaznaczyć, że Jeremy Clarkson przeszedł niedawno przemianę swoich poglądów na kwestię zmiany klimatu. W swojej dotychczasowej publicystyce dziennikarz wielokrotnie wyśmiewał kwestię globalnego ocieplenia a nawet kwestionował charakter czy samo występowanie tego zjawiska. Teraz jednak Clarkson odcina się od swoich dawnych postaw tłumacząc, że… były to żarty i elementy jego wizerunku medialnego.

Momentem zmiany było dla niego rozpoczęcie kariery rolnika. Jak zauważa sam Clarkson, zmiany na jego farmie zachodzą „naprawdę szybko”. „W ciągu ostatnich pięciu lat zauważyłem tu dramatyczną zmianę. Przez ten czas nie mieliśmy w ogóle opadów śniegu, może przez minutę padał śnieg z deszczem. Tymczasem kiedyś miewaliśmy tu śnieg co roku” – stwierdził Clarkson.

Dziennikarz już wcześniej podkreślał wpływ klimatu na rynek rolny. W swoim felietonie z lipca 2023 roku dla The Sunday Times opisywał on katastrofalnie upalne lato oraz nadzwyczaj zimną wiosnę, które wpłynęły drastycznie na uprawy – m. in. na uprawiany przez Clarskona jęczmień jary, wykorzystywany przy produkcji piwa. Dziennikarz skarżył się, że doświadczenia jego oraz jego sąsiadów-rolników wskazują na to, że zbiory tego zboża będą skromne, przez co jego cena poszybuje w górę. „Wszyscy będą winić Brexit, torysów i Putina, ale prawdziwym powodem są zmiany klimatyczne” – pisał wtedy Clarkson.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama