Atak zimy w Europie. Stan alarmowy w Mołdawii, ostrzeżenia w Holandii

Służby drogowe informują o bardzo trudnych warunkach z powodu zamieci śnieżnych – drogi są zasypane i śliskie, wieje silny wiatr. W poniedziałek doszło do wypadku autokaru w okręgu Vrancea – maszyna wioząca 50 osób wypadła z trasy. W Gałaczu przy granicy z Mołdawią wywrócił się autokar rejsowy relacji Bukareszt-Kiszyniów, jedna osoba wymagała hospitalizacji. Wiele samochodów utknęło w śniegu. W Vaslui karetka pogotowia nie zdołała dojechać do ciężarnej, kobieta urodziła dziecko w domu.

W Mołdawii również panuje stan alarmowy związany z rekordowymi opadami śniegu i utrudnieniami na drogach. W stołecznym Kiszyniowie, gdzie opady śniegu były największe, w poniedziałek wstrzymano funkcjonowanie transportu miejskiego. W szkołach w Mołdawii przedłużono ferie do 11 stycznia, wstrzymano również pracę większości urzędów. W kilkudziesięciu miejscowościach nie ma prądu – poinformował we wtorek portal Newsmaker.

Władze zaapelowały do kierowców o unikanie podróży w trudnych warunkach, a także o wyposażenie samochodów w łańcuchy do opon i upewnienie się, że auta mają sprawne ogrzewanie oraz zapas paliwa.

Żółty alert w Holandii

Holenderski Instytut Meteorologiczny (KNMI) ostrzegł we wtorek przed niskimi temperaturami powietrza i wprowadził na części terytorium kraju żółty alert w związku z zagrożeniem pogodowym. Ze względu na mróz i zimny wiatr odczuwalna temperatura może wynieść minus 15 stopni Celsjusza.

W ocenie KNMI niska temperatura może doprowadzić hipotermii i urazów spowodowanych zimnem. Dlatego instytut wprowadził w poniedziałek późnym wieczorem żółty alert dla prowincji Geldria, Overijssel, Brabancja i Limburgia. Ostrzeżenia mają być utrzymywane przez cały wtorek.

KNMI apeluje do Holendrów, aby nosili odpowiednią odzież i chronili się przed silnym wiatrem. Wyższe temperatury mają pojawić się dopiero w okolicach weekendu. Tymczasem z powodu przenikliwych mrozów we wtorek ponownie rozpoczęto wydobycie gazu z zamkniętych w październiku ubiegłego roku pól gazowych Groningen. Jak poinformował sekretarz stanu ds. górnictwa Hans Vijlbrief, jest to rozwiązanie „awaryjne” i „tymczasowe”.

Pole gazowe Groningen (Groningenveld) w północnej Holandii było uznawane za jedno z największych na świecie. Decyzję o jego zamknięciu podjęto w związku ze szkodami górniczymi.

Ponad -20 st. C w Polsce

Temperatury poniżej -20 stopni zanotowano we wtorek po północy na południu i wschodzie Polski. W Rzeszowie i Zamościu było -21,2 st. Najzimniej było w małopolskim – ponad 25 stopni mrozu. Jak przewiduje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, kolejna noc będzie cieplejsza.

Jak poinformował wcześniej Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w nocy z poniedziałku na wtorek -32,3 stopnia pokazały przy gruncie termometry na stacji meteorologicznej w Bodzentynie w woj. świętokrzyskim. Meteorolodzy zastrzegli jednak, że „wartość minimalnej temperatury przy gruncie zostanie poddana procesowi kontroli i weryfikacji”, gdyż możliwa jest awaria czujnika, zwłaszcza że kolejnym rekordowym wskazaniem w tym samym czasie było „ledwie” -21,5 stopnia.

Z upływem nocy słupki rtęci spadały. Rano IMGW podał kolejne najniższe wskazania. „Minionej nocy najniższą temperaturę minimalną na stacjach synoptycznych zanotowano w Rzeszowie i Zamościu: -21,2 stopnia” – poinformowano na profilu X IMGW-PIB Meteo Polska, dodając, że spośród wszystkich stacji #IMGW najzimniej było w Ratułowie (woj. małopolskie) – minus 25,2.

W nocy z wtorku na środę ma być – według prognoz – znacznie cieplej.

„Temperatura minimalna od -14 stopni na południu, około -4 stopnie w centrum, do około plus 1 stopnia na Wybrzeżu. Wiatr słaby i umiarkowany, miejscami porywisty, zachodni, na Wybrzeżu północno-zachodni” – zapowiedział IMGW.