„Terminal lada moment będzie mógł być wykorzystywany komercyjnie, z mojej wiedzy wynika, że tylko PGNiG zarezerwowało zdolności regazyfikacyjne obiektu" - mówił Piotr Szlagowski. W jego opinii mogą tutaj wystąpić pewne problemy z konkurencyjnością, jeżeli potwierdzą się informacje, że koszty regazyfikacji będą trzykrotnie wyższe, niż na przykład w Belgii. Niemniej jednak, niezależnie od tego, gazoport z pewnością wpłynie bardzo korzystnie na pozycję negocjacyjną RP w relacjach z rosyjskim Gazpromem. Jego funkcjonowanie pozwoli zademonstrować, że jest pewien górny pułap ceny, powyżej którego możemy zdecydować się na alternatywne rozwiązania.
Piotr Szlagowski zwrócił uwagę, że systemy wsparcia dla terminali funkcjonują w wielu państwach - np. w Niemczech, na Litwie, etc. W kontekście polskiego gazoportu szczególnie interesujące wydają się rozwiązania zastosowane przez Litwinów, ponieważ są stosunkowo najświeższe, funkcjonują w dość podobnych realiach oraz uzyskały już „zielone światło” od Komisji Europejskiej - co jest niezwykle istotne. Nasi wschodni sąsiedzi uwzględnili w swoich mechanizmach wszystkie wytyczne KE dotyczące udzielania pomocy publicznej. „System wsparcia został zbudowany z dwóch podstawowych komponentów - po pierwsze wyznaczono podmiot, który odpowiada za regularne dostawy LNG, zapewniając minimum technologiczne, po wtóre koszty systemu wsparcia zostaną rozproszone na wszystkich uczestników rynku, żeby obciążenie jednostkowe zostało zminimalizowane” - klarował uczestnik XII Kongresu Nowego Przemysłu.
Według przedstawiciela PGNiG, wprowadzenie systemu wsparcia spowoduje w pewnej perspektywie obniżenie stawki regazyfikacyjnej, co przyczyni się do zwiększenia zainteresowania ze strony innych importerów. Z biegiem czasu, kiedy terminal będzie się rozwijał, procesy wspierające powinny być stopniowo ograniczane.
Po zakończeniu wystąpienia Piotra Szlagowskiego moderator dyskusji pokusił się o nakreślenie mocno hipotetycznego scenariusza dotyczącego polskiego rynku LNG. Zapytał, czy kiedy wygaśnie umowa leasingowa „litewskiej” jednostki FSRU, to możliwe jest zakotwiczenie statku w Gdańsku - innymi słowy, czy jest "miejsce" na drugi terminal? Dyrektor Departamentu Regulacji PGNiG odpowiedział, że nie można całkowicie wykluczyć takiego rozwiązania.
Zobacz także: Polska posiada największy potencjał kogeneracji w Europie
Zobacz także: Opracowano studium wykonalności dla połączenia gazowego Polska - Ukraina