Polityk cytowany przez azerską agencję prasową Trend stwierdził, że nakłady te powinny zostać zrealizowane w ramach szóstego planu pięcioletniego obowiązującego w latach 2016-21. Powinno to pozwolić zwiększyć krajowe wydobycie ropy naftowej do 5,7 mln baryłek dziennie, co przełoży się również na eksport – dodał Zanganeh.
Iran to trzeci największy producent w ramach OPEC (tj. kartelu zrzeszającego głównych eksporterów ropy), który w ostatnich latach poniósł gigantyczne straty ze względu na międzynarodowe sankcje. Władze w Teheranie dążą do odbudowy swojej pozycji rynkowej (głownie kosztem Rosji ze względu na specyfikację swojego surowca) dzięki zniesieniu restrykcji zachodnich jakimi były objęte od 2012 r. W lipcu eksport „czarnego złota” z Iranu sięgnął 80% wolumenów sprzed nałożenia sankcji. Jednocześnie państwowy National Iranian Oil Company stara się stabilizować swoją pozycję poprzez przekształcanie kontraktów spotowych (krótkoterminowych) w długoterminowe. W sierpniu Kamzari Mohsen, Dyrektor ds. relacji międzynarodowych wspomnianej firmy wymienił w tym kontekście także Polskę.
Warto przypomnieć, że w sierpniu br. Grupa Lotos kupiła 2 mln baryłek ropy irańskiej w ramach transakcji spot i prowadzi rozmowy z NIOC na temat poszerzenia współpracy.
Od ponad roku trwają także negocjacje pomiędzy potentatem z Iranu, a PKN Orlen. W ubiegłym tygodniu w rozmowie z Energetyka24.com, wiceprezes Sławomir Jędrzejczyk, stwierdził: „Przygotowujemy się do kontraktu spotowego przede wszystkim, bo taka jest praktyka w naszym koncernie. Na początku realizujemy dostawy spotowe i dopiero jak ta współpraca zaczyna się dobrze układać to podpisujemy ewentualne kontrakty długoterminowe. Także poczekajmy jeszcze chwilę i miejmy nadzieję, że za niedługo także ropa z Iranu zostanie dostarczona do PKN Orlen”.
Zobacz także: Wiceprezes Orlenu dla Energetyka24: przygotowujemy się do dostaw spotowych z Iranu