Reklama

OZE

Hołownia: do 2050 r. Polska gospodarka może być w 75% oparta na OZE

Fot. Flickr/Otwarte klatki
Fot. Flickr/Otwarte klatki

- W 2050 r. polska gospodarka może być w trzech czwartych oparta na odnawialnych źródłach energii – ocenił w Katowicach kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Podkreślił, że solidarna transformacja energetyczna wymaga zawarcia i konsekwentnej realizacji umowy społecznej.

"Jeżeli to ma być solidarna transformacja energetyczna, to nie mogą na niej ucierpieć niczyje dzieci – ani dzieci górników, ani moje, ani żadne inne dzieci i rodziny w Polsce. To jest rzecz, którą musimy zrobić mądrze, w warunkach umowy społecznej, którą zawrzemy, i którą będziemy konsekwentnie realizować" – mówił Hołownia podczas wtorkowej konferencji prasowej w stolicy Górnego Śląska.

Jego zdaniem, nakreślenie i pilnowanie przestrzegania takiej umowy społecznej - niezależnie od tego kto będzie u władzy – jest również zadaniem prezydenta. Według Hołowni, rzecz nie w tym, by podawać daty zamykania kopalń, ale by wytyczyć konkretną drogę transformacji, prowadzącą do przejścia na odnawialne źródła energii. Około roku 2050 miałyby one zasilać polską gospodarkę w 75 proc., zaś pozostałą część stanowiłyby przede wszystkim źródła gazowe, także biogazownie i inne formy energetyki rozproszonej. Dziś blisko 80 proc. wytwarzanej w Polsce energii pochodzi z węgla.

Hołownia jest przekonany, że także na Śląsku znajdzie sprzymierzeńców dla takiej wizji rozłożonej na 30-40-lat transformacji energetycznej. "Nic się (…) nie da zrobić jutro, ale trzeba zacząć tę drogę – i trzeba zacząć ją robić odpowiedzialnie teraz, a nie robić z tego polityczny pasztet, którym będziemy się przerzucać przed każdymi wyborami" – powiedział, zaznaczając, że w procesie transformacji "nie można zostawić na lodzie ludzi, którzy nie z własnej winy byli osadzeni w tamtym modelu gospodarki".

"W swojej wizji proponuję bardzo odległą perspektywę - pokazuję, co możemy zrobić do 2050 roku, kiedy powinniśmy mieć już gospodarkę, która będzie opierała się głównie na odnawialnych źródłach energii (…). Ale to oznacza, że trzeba przede wszystkim zabezpieczyć górników, przemysł wydobywczy, przemysł ciężki, który około wydobycia działa, w takie osłony, które pomogłyby im przejść do nowej rzeczywistości" – wyjaśnił Hołownia.

Kandydat wskazał, że należy "przechodzić w myślenie o tym, jak możemy ludzi zaangażowanych w przemysł wydobywczy włączyć w odnawialne źródła energii, w klastry energetyczne, w budowę nowych ośrodków wytwarzania energii rozproszonej". Podkreślił potrzebę uporządkowania energetyki m.in. w kontekście importu węgla i rosnących zwałów tego surowca z rodzimych kopalń.

Hołownia przyjechał we wtorek do Katowic w ramach "Sztafety Szymona" – cyklu zaplanowanych na tydzień spotkań w każdym z 16 województw, podczas których otwierane są lokalne biura "Ekipy Szymona". To wolontariusze zaangażowani w kampanię wyborczą Hołowni, zaś "sztafeta" zastępuje klasyczną konwencję wyborczą. Hołownia ocenił, że na przełomie lutego i marca jego kandydatura powinna zostać oficjalnie zarejestrowana, po zebraniu ponad 100 tys. podpisów. Poinformował, że ruszyła – także w internecie – zbiórka funduszy na jego kampanię wyborczą.

Hołownia przekonywał we wtorek, że on i jego sympatycy reprezentują inny sposób myślenia o polityce – przekonanie, że "polityka w Polsce powinna dzisiaj wyglądać zupełnie inaczej". "Powinna wreszcie zacząć opierać się na realnych wartościach, że prawda powinna być w niej prawdą" – mówił, podkreślając, że "polityk jest od tego, żeby mówić ludziom to, co powinno zostać powiedziane, a nie próbować tylko przeskoczyć przez próg kolejnej kadencji".

"Pragnienie takiej czystej otwartej gry jest w bardzo wielu z nas; pragnienie wartości, a nie interesu – i to może zapewnić tylko bezpartyjny prezydent, który nie wywodzi się z żadnej frakcji, które w tej chwili biorą się w Polsce za głowy i szarpią się, przepalając olbrzymie zasoby społecznej energii" – ocenił kandydat.

Wśród kluczowych dla prezydentury spraw wymienił bezpieczeństwo narodowe, wsparcie dla samorządów i działalności obywatelskiej, solidarność społeczną i środowisko naturalne. Ocenił, że rolą prezydenta jest także wytyczenie długofalowej perspektywy stabilnego finansowania służby zdrowia w Polsce. Jego zdaniem, można rozważać referendum z pytaniem o możliwość podniesienia składki zdrowotnej w zamian za podniesienie jakości służby zdrowia. Kandydat tworzy obecnie Radę ds. ochrony zdrowia, z udziałem środowisk lekarskich i pielęgniarskich oraz ekspertów – także za zakresu zarządzania i finansów. Według Hołowni, Polska powinna przeznaczać na system opieki zdrowotnej 6 proc. PKB.

Hołownia zadeklarował, że jako bezpartyjny prezydent będzie otwarty na współpracę z każdym rządem, a jednocześnie nie będzie związany partyjnymi zobowiązaniami. "W momencie, w którym ktoś jest bezpartyjny, tak jak ja, to może zauważyć, że za rządów Platformy były naprawę dobre rzeczy w Polsce, i za rządów PiS też były dobre rzeczy w Polsce; i nadal się zdarzają" – powiedział.

Kandydat opowiedział się za wielostronnością sojuszy w polskiej polityce zagranicznej. "Polska dzisiaj może znaczyć w świecie dużo więcej niż znaczy, jeżeli odzyska umiejętność budowania mądrych sojuszy" – ocenił.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama