Reklama


Deklaracja Pana Ministra musi budzić poważne zaniepokojenie tym bardziej, że jak dotychczas nic nie wiadomo o tym, aby rząd zmienił zdanie w zakresie realizacji tego sztandarowego projektu energetycznego. Mało tego, wciąż istnieje i ma się całkiem dobrze spółka celowa PGE EJ 1, która miała w zamyśle decydentów poprowadzić tę strategiczną inwestycję.


Warto przypomnieć, że firma ta EJ/EJ1 oraz rząd wydali w sumie ok. 100 mln zł!. Bez wyraźnego efektu, to prawda, ale zamiary miała/ma wciąż ambitne. Tym bardziej, że dziś spółce szefuje nie byle kto, bo sam Aleksander Grad - były minister Skarbu Państwa, który również nie sprawia wrażenia osoby, zdającej sobie sprawę, że rząd jednak nie będzie wspierał budowy elektrowni atomowej.


Deklaracja ministra Budzanowskiego musi być także zastanawiająca dla Pani minister Hanny Trojanowskiej, która jest Pełnomocnikiem Rządu ds. Energetyki Atomowej…


Jak widać mamy trochę tych atomowych aktywów i nie chce się wierzyć, że podjęta została decyzja przekreślająca ten projekt w wersji rządowej oraz wydane na niego dotychczas pieniądze.


Być może w miejsce rządu (czytaj spółek z udziałem SP) pojawi się inny partner, np. prywatna (choć z silnymi wpływami państwowymi) firma z państwa F. Państwa, które przy okazji wskaże podmiot ratujący polskiego narodowego przewoźnika lotniczego. Ale to tylko spekulacje. Na razie będziemy prosić ministra Budzanowskiego o wyjaśnienie znaczenia swoich słów. 


Maciej Sankowski

Reklama

Komentarze

    Reklama