Reklama

Górnictwo

Związkowcy z PGG znowu chcą podwyżek

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Działające w Polskiej Grupie Górniczej (PGG) związki zawodowe wystąpiły w poniedziałek do zarządu spółki o rozpoczęcie rozmów płacowych. Związkowcy wskazują m.in. na rosnące koszty utrzymania. Zarząd największej górniczej firmy nie odniósł się dotąd do zgłoszonych postulatów.

"Galopująca inflacja, wzrost kosztów utrzymania powoduje degradację płac górników. Brak jakichkolwiek podwyżek płac w tym roku doprowadzi nieuchronnie do konfliktu społecznego. Zwiększona koniunktura na węgiel kamienny oraz wzrost wydajności upoważnia nas do żądania podwyżki wynagrodzeń" - napisali związkowcy w piśmie skierowanym w poniedziałek do prezesa PGG Tomasza Rogali.

Pod wnioskiem o rozpoczęcie rozmów podpisali się przedstawiciele pięciu największych związków w PGG, tworzących tzw. pomocniczy komitet sterujący w firmie: Solidarności, Związku Zawodowego Górników w Polsce, związku Kadra Górnictwo, związku Sierpień 80 oraz Związku Zawodowego Pracowników Dołowych.

"Związki zawodowe wchodzące w skład Pomocniczego Komitetu Sterującego Polskiej Grupy Górniczej SA żądają rozpoczęcia przez zarząd rozmów ze stroną społeczną na tematy pracownicze, ze szczególnym uwzględnieniem problemu regulacji płacowych dla pracowników zatrudnionych w PGG" - napisali przedstawiciele strony społecznej, deklarując, iż w przypadku braku reakcji zarządu PGG, skorzystają z możliwości przewidzianych ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Nieoficjalnie związkowcy z PGG mówią, że rekompensatą rosnących kosztów utrzymania mogłoby być np. wypłacone jeszcze przed końcem tego roku jednorazowe świadczenie pieniężne dla każdego pracownika. Jego wysokość miałaby zostać ustalona w negocjacjach.

Od przyszłego roku, jeżeli wejdą w życie ustalania podpisanej w końcu maja br. umowy społecznej dla górnictwa, wysokość podwyżek płac w kopalniach korzystających z pomocy publicznej będzie regulowana w wynegocjowany w umowie sposób.

Obecnie - jak wynika z danych spółki - średnie wynagrodzenie w Polskiej Grupie Górniczej wynosi 7829 zł brutto. Ponadto górnicy otrzymują dwa świadczenia w roku o wysokości zbliżonej do miesięcznej pensji: premię barbórkową na początku grudnia oraz tzw. 14 pensję w lutym.

Reklama
Reklama

Rzecznik PGG Tomasz Głogowski zapewnił w poniedziałek PAP, że spółka ma odpowiednie środki na wypłatę tegorocznej "barbórki" i świadczenie to zostanie wypłacone w terminie. Według nieoficjalnych informacji, w skali zatrudniającej blisko 39 tys. osób firmy chodzi o ponad 300 mln zł. Rzecznik nie skomentował natomiast wniosku związkowców, dotyczącego rozpoczęcia rozmów płacowych.

Niezależnie od pisma związkowców do zarządu PGG, w poniedziałek list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego wysłał lider związku zawodowego Sierpień 80 Bogusław Ziętek. Związek zwrócił się do szefa rządu "o pilne poinformowanie strony społecznej na temat przebiegu rozmów z Unią Europejską w sprawie zgody na reformę polskiego górnictwa, zgodnie z porozumieniem podpisanym ze stroną społeczną".

"Wnioskujemy do Pana Premiera, o natychmiastowe udzielenie informacji opinii publicznej i sygnatariuszom porozumienia, na jakim etapie są negocjacje z Unią Europejską" - napisał Ziętek, przypominając, iż podpisana w maju br. umowa społeczna przewiduje m.in. wprowadzenie mechanizmu dopłat do wydobycia węgla oraz inwestycje w czyste technologie węglowe.

"Zakładano, że od nowego roku spółki węglowe będą działać już w nowych warunkach, umożliwiających udzielanie im pomocy publicznej. Do końca roku pozostało już dramatycznie mało czasu, a my nie wiemy jak ma wyglądać górnictwo po 31 grudnia 2021. Pomimo licznych zapewnień, że sprawa jest na dobrej drodze, nie wydaje się, aby możliwe było osiągnięcie obiecanych efektów. Po 1 stycznia 2022 największa spółka węglowa stanie na krawędzi bankructwa, ponieważ nie ma już pieniędzy na dalsze funkcjonowanie" - ocenił w poniedziałkowym liście lider Sierpnia 80.

Związek postuluje także przywrócenie Ministerstwa Energii, na czele którego - jak napisano - "musi stanąć doświadczony, odpowiednio wysoko umocowany polityk, który zna branżę, a nie będzie musiał się jej uczyć od nowa". W ocenie Ziętka, należy także "pilnie powołać Pełnomocnika Rządu ds. Transformacji Regionów Górniczych, który natychmiast przystąpi do opracowywania wariantowych strategii działania".

"Jak najszybciej trzeba też przygotować plan funkcjonowania górnictwa i energetyki w nowej strukturze organizacyjnej, uwzględniając zagrożenia jakie są przed nami, wśród których najważniejsze to odmowa UE zgody na przygotowany przez Polskę i uzgodniony ze stroną społeczną plan transformacji górnictwa oraz nadchodzący światowy kryzys energetyczny i drastycznie rosnące ceny surowców" - czytamy w związkowym piśmie do premiera.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. On

    Tak! Dajmy górnikom podwyżki, to spowoduje wzrost ceny polskiego wegla więc sprowadzimy więcej z zagranicy co doprowadzi do zamknięcia nierentownych kopalni i wreszcie będzie spokój z tym komunistycznym podejściem górników do pracy!

    1. No

      Ceny węgla już notują rekordowe ceny. Tak działa prawo podaży i popytu. A jeśli surowec jest droższy to także górnicy chcą podwyżki. Nie ma to nic wspólnego z komuna a wręcz przeciwnie z wolnym rynkiem. Komuną jest ustawianie wszystkiego na sztywno na jednym niezmiennym poziomie. Zarabiamy więcej na węglu, to górnicy proszę o podwyżkę bo zyski są większe. Proste.

    2. On

      Jeżeli niby zarabiamy na wydobyciu to dlaczego trzeba gotować górnictwo? Chyba jednak komuna ma się dobrze.

  2. Obserwator

    A gdzie podwyżka dla emerytów marcowa 80-100 zł miesięcznie to tylko resztki ze stołu pańskiego. PiS podniósł sobie pensje o ponad 50 procent a reszta niech głoduje co tam gorszy sort. Przed wyborami rzuci się drobnymi i będą na listach wyborczych krzyżyki. Wyborcy PiS prowadzicie kraj do ruiny dając władzę tym co tylko patrzą aby im było dobrze przejmując wszystko co się da dla kasy.

Reklama