Reklama

Górnictwo

Woś: nadal prowadzimy rozmowy w sprawie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Propozycja Komisji Europejskiej ws. podziału środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji i towarzyszącego mu mechanizmu - to pierwsza propozycja, ale nadal prowadzimy w tej sprawie rozmowy - podkreślił w piątek minister - członek Rady Ministrów Michał Woś.

Według nieoficjalnych informacji PAP, więcej niż co czwarte euro (26,7 proc.) z funduszu na sprawiedliwą transformację, w tym zwłaszcza na wsparcie regionów węglowych, ma trafić do Polski. Ministerstwo Klimatu wyliczyło, że wstępna propozycja KE w sprawie mechanizmu otwiera możliwości inwestycyjne dla Polski w wysokości 100 mld zł. W samym Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) ma znaleźć się 7,5 mld euro, z czego do Polski ma być skierowane 2 mld.

Woś na antenie TVP 1 podkreślił, że jest to pierwsza propozycja Komisji Europejskiej w sprawie ewentualnego podziału środków i nadal w tej sprawie prowadzone są rozmowy. Zwrócił uwagę, że w ramach mechanizmu na transformację polskiej gospodarki może trafić 100 mld zł - co zdaniem ministra - odzwierciedla sukces negocjacji z Komisją w rozmowach nad Nowym Zielonym Ładem i przyszłości unijnej polityki klimatycznej.

Ocenił, że dotychczasowe rozmowy z Komisją pokazują, że są one skuteczne i współpraca na linii polski rząd - KE układają się dobrze, skoro w pierwszej propozycji podziału środków przewidziano największą alokację dla Polski.

W czwartek premier Mateusz Morawiecki pytany, czy propozycja KE satysfakcjonuje Polskę, stwierdził, że zawsze chciałoby się mieć kwotę wyższą. "Będziemy negocjować kwotę jak najwyższą, ale punkt wyjścia, te propozycje są dobre, są dużym krokiem naprzód. Są pewnym sukcesem i wyrazem solidarności całej UE wobec różnego miksu energetycznego, jaki występuje w poszczególnych krajach, i problemów, które się z tym wiążą w poszczególnych regionach tychże krajów" – powiedział.

Morawiecki wyraził też zadowolenie, że KE i nasi partnerzy zachodni doceniają wysiłki podejmowane w obszarze energetycznym przez Polskę.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze