Protest w kopalni PG Silesia. Trwają rozmowy z rządem
W kopalni PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach trwa protest części załogi, która 22 grudnia odmówiła wyjazdu na powierzchnię i pozostaje pod ziemią. Górnicy sprzeciwiają się m.in. planowanym zwolnieniom oraz temu, że w ich ocenie nie zostali objęci rozwiązaniami osłonowymi przewidzianymi dla górnictwa.
W poniedziałek 22 grudnia po zakończeniu zmiany kilkudziesięciu górników PG Silesia nie wyjechało na powierzchnię i rozpoczęło protest pod ziemią. We wtorek akcja była kontynuowana, a według części relacji pod ziemią mogło pozostawać ok. 20 osób. Protest ma formę okupacji, przy czym zgodnie z doniesieniami, wydobycie w kopalni ma nadal trwać.
Czemu górnicy protestują?
Głównym tłem sporu są zapowiedzi zwolnień grupowych oraz niepewność co do dalszego funkcjonowania zakładu. W relacjach medialnych pojawiały się informacje, że skala redukcji zatrudnienia może dotyczyć większości załogi, czyli nawet 750 osób. Związkowcy podkreślają, że pracownicy prywatnej kopalni nie powinni być wyłączeni z mechanizmów osłonowych, które w ostatnich miesiącach były projektowane pod kątem sektora górnictwa węgla kamiennego. Wśród żądań wymieniano również kwestie stricte pracownicze, w tym zaległe świadczenia, a także postulat niewyciągania konsekwencji wobec protestujących.
Rozmowy z rządem
Minister energii Miłosz Motyka przekazał, że rząd analizuje możliwe formy wsparcia dla pracowników PG Silesia, jednocześnie wskazując na ograniczenia wynikające z faktu, że kopalnia jest prywatna i znajduje się w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Resort sygnalizował, że część narzędzi pomocy jest w takiej sytuacji ograniczona formalnie i prawnie, a ewentualne działania muszą mieścić się w ramach obowiązujących przepisów.
W tym kontekście Ministerstwo Energii podało, że wiceminister energii Marian Zmarzły spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych z PG Silesia. Podczas rozmów związkowcy przekazali postulaty protestujących górników, a wiceminister zaapelował o zawieszenie protestu, aby jak wskazywano stworzyć przestrzeń do wypracowania rozwiązań w ramach obowiązującego prawa oraz możliwości budżetu państwa. Jednocześnie Zmarzły miał podkreślić, że kwestie społeczne związane z transformacją pozostają w szczególnym zainteresowaniu kierownictwa Ministerstwa Energii, co ma oznaczać utrzymanie kanału dialogu w sprawie sytuacji pracowników kopalni.
Protest w PG Silesia zbiegł się w czasie z tragedią w innej śląskiej kopalni należącej do JSW KWK Pniówek, gdzie w poniedziałek doszło do śmiertelnego zdarzenia podczas pracy pod ziemią. W wyniku wyrzutu metanu zginęło dwóch górników.