Wiadomości
NIK prześwietliła likwidację kopalni „Krupiński”. „Przeprowadzona nierzetelnie i niegospodarnie”
Likwidacja Kopalni Węgla Kamiennego „Krupiński” nie tylko była zbyt wolna, ale i przyniosła za duże koszty – wskazuje w najnowszym raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Lista zastrzeżeń kontrolerów co do zarządzania wygaszaniem „Krupińskiego” jest długa.
Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała decyzje, które były podejmowane w latach 2010-2022 (do I półrocza) w sprawie likwidacji KWK „Krupiński”. Pod lupę wzięto działania Ministerstwa Energii (już nieistniejącego), Ministerstwa Aktywów Państwowych, Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) oraz Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK).
Główny wniosek NIK jest następujący: „Likwidacja Kopalni Węgla Kamiennego »Krupiński« była przygotowana nierzetelnie i została przeprowadzona w sposób niegospodarny oraz z naruszeniem obowiązującego prawa i interesu publicznego”.
Po kontroli NIK negatywnie ocenia wydłużenie okresu likwidacji kopalni (o 2,5 roku względem pierwotnych planów) oraz wynikające z tego koszty, które wzrosły z 382 mln zł do 542 mln zł. Kwota 542 mln zł nie zawiera kosztów rekultywacji (może wynieść do 300 mln zł), której wciąż nie przeprowadzono.
NIK krytycznie o decyzjach ministra ws. „Krupińskiego"
Kontrolerzy w trakcie analiz wzięli pod uwagę, jak trudna była sytuacja „Krupińskiego”. Wydobywany tam węgiel charakteryzował się niskimi parametrami jakościowymi (był w zanieczyszczony, więc konieczne było wzbogacanie go). To m.in. dlatego zdecydowano o likwidacji kopalni, która należała do JSW. Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała ją do SRK w marcu 2017 roku.
Czytaj też
Likwidacji kopalni sprzeciwiali się związkowcy oraz samorządowcy, którzy podnosili, że „Krupiński” – gdyby została doinwestowana – mogłaby zarabiać na siebie wydobyciem węgla koksowego. W mediach pojawiały się nawet doniesienia, że brytyjskie Tamar Resources było zainteresowane zakupem kopalni, ale nic takiego ostatecznie nie nastąpiło. Warto nadmienić, że tym wątkiem sprawy NIK się nie zajmowała – kontrola dotyczyła samego procesu likwidacji.
Zdaniem NIK, gdy minister energii wydawał zgodę na likwidację kopalni w grudniu 2016 r., powinien był uwzględniać nie tylko interes JSW, ale też koszty dla budżetu oraz „utratę dostępu do 40 mln ton węgla energetycznego i koksującego” kopalni.
„Podkreślić przy tym należy, że decyzja o likwidacji została podjęta przez Ministra Energii wbrew stanowisku większości członków powołanej przez niego grupy roboczej, reprezentujących stronę społeczną, którzy podważali wiarygodność analiz wskazujących na trwałą nierentowność kopalni” – napisano w komunikacie NIK.
NIK o likwidacji KWK „Krupiński": nieuprawnione działania ministerstw
Najwyższa Izba Kontroli podaje w wątpliwość sens likwidacji kopalni. Robi to na następującym przykładzie: „Krupiński” potrzebował inwestycji opiewających na 204 mln zł, by mógł kontynuować wydobycie (zwłaszcza węgla koksującego). Tymczasem całkowity koszt likwidacji kopalni wyniósł 542 mln zł (względem planowanych 382 mln zł).
Czytaj też
„NIK negatywnie oceniła przygotowanie KWK »Krupiński« do likwidacji i jej zaplanowanie przez Zarządy JSW i SRK” – stwierdza Izba. Zastrzeżenia ma także do działań Ministerstwa Energii i MAP w całym procesie.
„Nie można jednak tolerować działań ze szkodą dla Skarbu Państwa podejmowanych bez podstawy prawnej. Takim działaniem było wydawanie Zarządowi SRK przez Sekretarzy Stanu w Ministerstwie Energi oraz w Ministerstwie Aktywów Państwowych dyspozycji spowolnienia i wstrzymania likwidacji KWK „Krupiński”. (…). Doprowadzono bowiem do powstania nieuzasadnionego wzrostu kosztów likwidacji KWK „Krupiński”, na skutek nieuprawnionych działań i decyzji powodujących dwukrotne spowolnienie procesu likwidacji” – opisuje NIK.