Niemcy samodzielnie odpowiadają za prawie połowę węglowych emisji w UE

W ubiegłym roku nasi zachodni sąsiedzi wyprodukowali 183 miliony ton CO2 a Polska – 126. Łącznie UE wyemitowało 447 mln ton gazu, co oznacza, że Polska i Niemcy łącznie odpowiadają za 2/3 całości a Niemcy samodzielnie za 40 proc. Polskie emisje z elektrowni węglowych odpowiadają za 28 proc. unijnych. Ponadto, jak zaznacza Ember, Polska i Niemcy razem generują aż53 proc. emisji z energetyki.

„Polskie emisje odnotowały największy spadek rok do roku o około 6 Mt CO2e (-4%) dzięki spadkowi popytu i wzrostowi energii wiatrowej i słonecznej wypierającej gaz i węgiel. Jednak w perspektywie długoterminowej Polska odnotowała jedne z najniższych ambicji w UE w zakresie redukcji emisji w sektorze energetycznym, zmniejszając je o zaledwie 13% od 2013 roku. Tylko Bułgaria, Słowacja i Cypr poczyniły mniejsze postępy" – Ember nie szczędzi słów krytyki wobec naszego kraju.

„W ciągu ostatniej dekady emisje w niemieckim sektorze energetycznym spadły o jedną trzecią, ponieważ zmniejszyły emisje węgla o 100 Mt CO2e (-37%) w porównaniu do 2013 r., podczas gdy Polska zmniejszyła emisje w sektorze energetycznym węgla tylko o 12%. W rzeczywistości udział Polski w emisjach z węgla w ramach EU-ETS wzrósł z 19% w 2013 r. do 28% w 2022 r." – zaznacza think tank.   

Gaz ziemny, który jest dwukrotnie mniej emisyjny niż węgiel, odpowiadał za około jedną czwartą emisji w sektorze energetycznym w 2022 r., z czego 60% przypadało na Niemcy, Włochy i Hiszpanię.

Jeśli spojrzymy na spółki, nie państwa, pod kątem emisji w systemie ETS to również mamy swojego przedstawiciela w ścisłej czołówce. Na pierwszym miejscu uplasowało się niemieckie RWE (74,6 milionów ton CO2), na drugim PGE (69,6 Mt CO2), a podium zamyka czeskie EPH (69,3 Mt CO2). Autorzy analizy podkreślają, że taki stan podium utrzymuje się od sześciu lat.