Wiadomości
Niemcy przyspieszają prace nad… fuzją jądrową
Niemiecki rząd, który w kwietniu zamknął ostatnie działające w RFN elektrownie jądrowe, teraz ogłasza, że przyspiesza badania nad fuzją termojądrową. Ma je wesprzeć specjalny fundusz.
Jak podał serwis Clean Energy Wire, niemieckie ministerstwo edukacji i badań naukowych, na czele którego stoi Bettina Stark-Watzinger z ramienia FDP, ogłosiło, że zamierza przyspieszyć prace nad fuzją jądrową. Jak stwierdziła Stark-Watzinger, celem tych działań jest przeniesienie badań „na poziom, który sprawi, że elektrownia termojądrowa stanie się rzeczywistością tak szybko, jak to możliwe”.
Rząd federalny zamierza teraz stworzyć ramy „dla strategicznej reorientacji krajowych badań nad fuzją i dla zbudowania drogi do pierwszej fuzyjnej elektrowni, skupiając się na wzmocnieniu niemieckich firm, aby mogły budować takie jednostki”.
Ruch ten jest dość zaskakujący biorąc pod uwagę, że w kwietniu 2023 roku ten sam niemiecki rząd federalny dopuścił do zamknięcia ostatnich niemieckich elektrowni jądrowych. Jednakże frakcja FDP sprzeciwiała się tej decyzji.
Czym dokładnie jest fuzja termojądrowa? Jest to reakcja, która zachodzi m.in. na Słońcu. Jej mechanizm tłumaczył dr Tomasz Rożek, fizyk i popularyzator nauki, w jednym z odcinków podcastu „Elektryfikacja". „To reakcja odwrotna od tego, co dzieje się w używanych obecnie reaktorach jądrowych. W obecnie eksploatowanych elektrowniach duże i ciężkie jądro pierwiastka uderzone przez neutron o odpowiedniej energii rozpada się przynajmniej na dwa mniejsze. To jest rozszczepienie jądrowe. Natomiast reakcja fuzji termojądrowej, zwana też syntezą jądrową, to coś zgoła odwrotnego: malutkie i lekkie jądra są sklejane w coś cięższego (...). Służą do tego np. różne izotopy wodoru, np. deuter. Jeden naparstek deuteru może dać tyle energii, co 20 ton węgla. Paliwa w fuzji jądrowej potrzebujemy bardzo mało, zwłaszcza, że mówimy o wodorze, a wodór jest np. w wodzie" - mówił dr Rożek.
user_1048306
Teoria energii z fuzji to jest przekręt, bo ta teoria jest sprzeczna z 2.. Zasadą Termodynamiki i jako taka nie może istnieć w realnym świecie, tylko w fantazji,
KAR
Niemcy nie muszą mieć reaktorów termojądrowych u siebie. Mogą natomiast swoje rozwiązania w zakresie fuzji termojądrowej oferować odbiorcom zagranicznym. Na przykład nam. :)