Górnictwo
Tusk: za grosz nie wierzę rządzącym w to, co mówią na temat Turowa
Za grosz nie wierzę rządzącym w to, co mówią na temat Turowa. Kłamanie w sprawie Turowa stało się patologiczne - mówił lider PO Donald Tusk, pytany o ocenę negocjacji z Czechami.
Delegacjom Polski i Czech nie udało się uzgodnić w czwartek treści porozumienia ws. kopalni Turów. Jak podkreślił minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, "bardzo dobra polska oferta nie została przyjęta", doszło natomiast do "eskalacji czeskich żądań".
Tusk był pytany podczas konferencji o ocenę negocjacji polskiego rządu z Czechami. Przypomniał w tym kontekście zapewnienia sprzed miesięcy m.in. szefa MAP Jacka Sasina i premiera Mateusza Morawieckiego, że sprawa jest rozwiązana.
"Mam kłopot z interpretacją tego, co się stało w czasie ostatnich negocjacji, bo ja - podobnie jak większość chyba dzisiaj Polaków - za grosz nie wierzę w to, co oni mówią na ten temat" - powiedział Tusk. "Kłamanie w sprawie Turowa stało się patologiczne" - ocenił.
Pytany, czy jest możliwości niepłacenia kary do Komisji Europejskiej za niewdrożenie środków tymczasowych, polityk PO odpowiedział: "Nie dajcie sobie wmówić, że to jest konflikt pomiędzy Polską a Unią Europejską albo Polską a instytucjami czy trybunałami". "To jest problem, który należało i można było rozwiązać pomiędzy Polską a Czechami" - powiedział.
"Byłem jednym z promotorów i bardzo aktywnych uczestników grupy formatu wyszehradzkiego, kiedy byłem premierem. Wtedy dało się rozwiązać właściwie każdy problem pomiędzy naszymi państwami" - mówił Tusk. "Do niedawno wydawało się, że zrujnowali co prawda relację ze wszystkimi: Francuzami, Amerykanami etc., ale przynajmniej w Grupie Wyszehradzkiej, z różnych względów, będą mieli zdolności rozwiązania jakiegokolwiek problemu, a mamy najostrzejszy od czasów Zaolzia konflikt z Czechami - to jest absurd" - stwierdził.
W maju br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiadając na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd ogłosił, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął rozmowy ze stroną czeską.
Do tej pory odbyło się 17 spotkań przedstawicieli resortów ochrony środowiska i spraw zagranicznych. Rozmawiali także eksperci i przedstawiciele samorządów oraz kierownictwo kopalni.
20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
W poniedziałek Kurtyka i czeski minister środowiska Richard Brabec zadeklarowali wolę przyspieszenia negocjacji mających na celu nie tylko uregulowanie obecnego sporu, ale również ustalenie mechanizmu pozwalającego na dalszą eksploatację kopalni. Polsko-czeskie rozmowy pod przewodnictwem szefów resortów trwały w środę czternaście godzin. Po nocnej, kilkugodzinnej przerwie zostały wznowione w czwartek rano, nie doprowadziły jednak do zawarcia porozumienia. (PAP)