„Mój plan dla sektora górniczego, oprócz restrukturyzacji spółek, opera się na integracji kopalń z energetyką, zwiększaniu popytu na węgiel oraz wszechstronnym rozwijaniu regionu zgodnie z ideą Programu dla Śląska. Jestem przekonany, że jego realizacja to realna szansa na urynkowienie górnictwa, zabezpieczenie stabilności cen energii na wiele lat oraz rozwijanie Śląska” – twierdzi Andrzej Czerwiński.
Komunikat MSP został podzielony na kilka części, poświęconych wszystkim spółkom węglowym, których właścicielem jest Skarb Państwa.
Plan naprawczy dla Katowickiego Holdingu Węglowego powstał w lutym 2015 r. Dotychczas KHW przekazała do Spółki Restrukturyzacji Kopalń części zakładów Mysłowice i Boże Dary. Poprawiona została organizacja pracy, zakończona eksploatacja podsadzkowa w KWK „Wujek”. Spółka uruchomiła transport załogi przenośnikami taśmowymi, co pozwoliło na wydłużenie czasu pracy o 1,5 - 2 godziny na dobę. Zarząd zwiększa przychody z tytułu zagospodarowania metanu. Zatrudnienie spadło o 2,3 tys. osób, a do końca roku ta poziom redukcji ma osiągnąć 2,5 tys. Do końca roku w spółce będzie pracowało około 20 proc. pracowników biurowych mniej niż na początku roku. Uruchomiony został program dobrowolnych odejść, rozpoczęto sprzedaż majątku nieprodukcyjnego i restrukturyzację długu. Ograniczone zostało też zlecanie prac na zewnątrz. Efektem polityki restrukturyzacyjnej będzie wygenerowanie już od 2016 r. ok. 540 mln zł oszczędności rocznie. We wrześniu KHW wypracowała 12 mln zł zysku netto. Za październik prognozowany jest wynik na poziomie 65 mln zł. Płynność finansowa KHW nie jest zagrożona. Według prognoz, wynik EBITDA (zysk przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków i amortyzacji) na koniec 2015 r. wyniesie 597 mln zł na plusie.
MSP podaje, że w Jastrzębskiej Spółce Węglowej opracowany został program restrukturyzacji określający niezbędne działania w obszarze produkcji, handlu, zakupów i finansów oraz zarządzania zasobami ludzkimi. 16 września 2015 r. zarząd JSW oraz reprezentatywne organizacje związkowe podpisały porozumienie o ograniczeniu części świadczeń na rzecz pracowników. Począwszy od 2016 r. zostaje wstrzymana m.in. wypłata 14-tki i deputatu węglowego, natomiast do tzw. Nagrody Barbórkowej nie są uprawnieni pracownicy administracji oraz ci, z którymi w okresie obrachunkowym pracodawca rozwiązał umowę o pracę. Łączny szacunkowy pozytywny efekt ograniczenia kosztów pracy za lata 2016-2018 z tytułu zawartego porozumienia wyniesie ok. 2 mld zł.
Kompania Węglowa z kolei, o której w rzeczonym zestawieniu znajdziemy najmniej informacji - choć jest największym przedsiębiorstwem górniczym w Europie - wprowadziła procesy naprawcze w większości kopalń. Dzięki temu poprawia się efektywność ekonomiczna, wydajność pracy, zwiększa wydobycie oraz zmienia się jakość wydobywanego surowca. Koszt wydobycia tony węgla spadł z poziomu ok. 300 zł za tonę w styczniu 2015 r. do ok. 230 zł. 30 września br. Rada Ministrów zdecydowała o wniesieniu do 100 proc. akcji Kompanii Węglowej do spółki Towarzystwo Finansowe Silesia.
Na początku września Centrum Informacyjne Rządu poinformowało: „Rada Ministrów wyraziła zgodę na zbycie w trybie innym niż określony w art. 33 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji poprzez wniesienie do Towarzystwa Finansowego Silesia Sp. z o.o. części należących do Skarbu Państwa akcji spółek Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA w Warszawie, Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA oraz PGE Polska Grupa Energetyczna SA w zamian za objęcie udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym tej spółki, wniosek przedłożył minister Skarbu Państwa”. W efekcie wniesiono do Towarzystwa 118.000.000 akcji PGNiG o nominalnej wartości 1 zł (co stanowi 2% kapitału zakładowego), 18.697.608 akcji PGE o nominalnej wartości 10 zł (tj. 1% kapitału zakładowego) oraz 863.523 akcji PZU o nominalnej wartości 1 zł (stanowiących 1% kapitału zakładowego).
MSP wskazywało następnie w komunikacie, że taki krok „zwiększy możliwości inwestycyjne” spółki, która aby sfinansować restrukturyzacyjne potrzeby Nowej Kompanii Węglowej (szacowane na 1,5 - 2 mld zł) będzie musiała zaciągnąć kredyty - akcje państwowych gigantów to rodzaj zabezpieczenia.
Według przeważającej opinii ekspertów, działania podjęte przez rząd mogą spotkać się z bardzo mocnym oporem ze strony Komisji Europejskiej, która kilkanaście dni temu sygnalizowała taki scenariusz. W odpowiedzi dokonano pozornego liftingu przyjętych wcześniej założeń, ale ich istota, czyli dominująca rola państwa i brak prywatnych inwestorów - nie uległa zmianie. Chwilowe „milczenie” KE wynika najpewniej ze strategii, którą zwykle przyjmuje ona w okresach przedwyborczych, obawiając się zarzutów dotyczących wpływania na wynik elekcji. Świadomość tego faktu nie przeszkadza rządzącym w snuciu nad wyraz optymistycznych wizji dotyczących przyszłości, ponieważ z ewentualnymi konekwencjami, na co wskazują sondaże, będzie zmagać się już inna ekipa.
Zobacz także: Górnictwo nie jest "świętą krową"
Zobacz także: Bogdanka staje się częścią Grupy Enea