Górnictwo
KO proponuje dodatek dla wszystkich, a nie tylko korzystających z węgla
Objęcie dodatkiem energetycznym wszystkich gospodarstw domowych, korzystających z różnych źródeł energii, a nie tylko tych, które korzystają z węgla - zakładają poprawki do projektu ustawy o dodatku węglowym, które zapowiedzieli w imieniu klubu KO Borys Budka i Krzysztof Gadowski.
W czwartek po południu Sejm zajął się drugim czytaniem rządowego projektu ustawy o dodatku węglowym w wysokości 3 tys. zł, który ma przysługiwać odbiorcy, każdemu gospodarstwu domowemu, które jest zarejestrowane w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków lub złożyło wniosek ze wskazaniem źródła ogrzewania opartego o węgiel.
Szef klubu KO powiedział na konferencji prasowej, że projekt ten wyklucza ponad połowę gospodarstw domowych z pomocy ze strony państwa przed nadchodzącą zimą.
"Rząd umywa ręce od jakiegokolwiek faktycznego rozwiązania problemu z zakupem węgla, ponieważ wychodzi z założenia, że do części gospodarstw domowych po prostu dostarczy pieniędzy. Jednak zdecydowaną większość gospodarstw domowych pozostawia bez jakiejkolwiek pomocy. Ludzie ogrzewają przecież mieszkania nie tylko węglem, ale pozostałymi rodzajami paliw" - mówił Budka.
Dodał, że rządowy projekt "pozostawia się samymi sobie mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, często osoby najuboższe, które już dzisiaj otrzymują podwyżki sięgające kilkaset procent" i dlatego KO "przygotowała konkretną, bardzo prostą poprawkę".
Czytaj też
KO proponuje objęcie dopłatami, analogicznymi jak te w przypadku korzystania z węgla, innych źródeł energii. "Wprowadzamy dodatek, który nie będzie się nazywał dodatkiem węglowym, ale dodatkiem energetycznym. Ten dodatek będzie dotyczył m.in. węgla, oleju napędowego, opałowego, będzie dofinansowywać tych, którzy używają energii elektrycznej, gazu i koksu" - powiedział Gadowski. Dodał, że KO będzie domagać się też, by dopłatą zostali objęci także ci, którzy korzystają z ciepła systemowego, z ciepłowni.
"Nie może być tak, by PiS dzielił Polaków. Będziemy domagać się, żeby wszyscy Polacy byli równo traktowani i mogli z tej dotacji skorzystać" - podkreślił Gadowski.
Ponadto, jak zapowiedział Budka, KO zaproponuje poprawkę, która wykreśli z projektowanej ustawy o dodatku węglowym zapis o możliwości przejmowania banków przez spółki, takie jak Orlen.
"Oczekujemy od większości parlamentarnej elementarnej przyzwoitości, aby te poprawki przyjąć i równo traktować obywateli" - dodał szef klubu KO. Zaznaczył, że po przyjęciu lub odrzuceniu ich poprawek klub KO zdecyduje, jaki będzie głosował nad ustawą.
Parlamentarzyści KO szacują, że ich poprawki oznaczają wydatek około 40 mld złotych. W przeciwieństwie do Lewicy, która zaproponowała analogiczne poprawki, nie wprowadzają kryterium dochodowego w przypadku dopłat.
"Obecna ustawa jest wielkim oszustwem, a my jesteśmy po to, by oszustwo demaskować, a przepisy odpowiednio poprawiać" - powiedział Budka.
Rządowy projekt zakłada wypłatę 3 tys. dodatku węglowego dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla jako surowca do ogrzewania, co musi być potwierdzone odpowiednim wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wyjaśniała, że dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł będzie przysługiwał dla każdego gospodarstwa domowego, które ogrzewane jest piecami na węgiel kamienny. Dodała, że przy jego wypłacie nie będzie brane pod uwagę kryterium dochodowe.