Reklama

Górnictwo

JSW utopiła miliony w "innowacjach"?

Fot. Dawid Lach / www.jsw.pl
Fot. Dawid Lach / www.jsw.pl

Prawie 80 mln zł, którymi giełdowy gigant zasilił JSW Innowacje, wydano niegospodarnie i nieefektywnie. Były szef spółki odpiera zarzuty.

"Puls Biznesu" przypominał, że ponad trzy lata temu Tadeusz Wenecki, prezes nowo powołanej spółki JSW Innowacje określając jej cele mówił: "Mamy wpisywać się w program, który można określić jako jakość i efektywność". Z kolei wizją firmy było, i nadal jest "uzyskanie statusu wiodącego na rynku europejskim centrum innowacji dla górnictwa".

"Z audytu działalności JSWI za okres od maja 2017 r. do czerwca 2020 r., autorstwa kancelarii Dentons, wynika, że spółka mająca być centrum badawczo-rozwojowym giełdowej grupy JSW de facto zmarnowała 78,6 mln zł" - czytamy w "PB". Gazeta cytując główną puentę audytu wskazała, że" zasadniczym celem, którym kierowała się spółka JSW Innowacje przy wydatkowaniu środków zapewnianych przez JSW, było przede wszystkim samo rozdysponowanie tych środków według własnego uznania, niezależnie od tego, czy prowadziłoby to do osiągnięcia jakichkolwiek innowacji i czy przynosiłoby wymierne korzyści". 

Reklama
Reklama

Gazeta podkreśla, że zdaniem autorów audytu JSWI wydawała pieniądze "niegospodarnie" i "nieefektywnie", "w zasadzenie bez konsultowania z JSW jego bieżących potrzeb, a niekiedy mimo wyraźnego braku takich potrzeb". Jak zaznacza "Puls Biznesu", według prawników Dentonsa żaden z przeanalizowanych 30 projektów JSWI przez ponad trzy lata działalności spółki nie zaowocował komercyjnym zastosowaniem, a tym samym nie przyniósł korzyści grupie JSW w postaci oszczędności czy dodatkowych zysków. 

"Nie znam tych ustaleń, więc nie mogę ich komentować" - powiedział cytowany przez gazetę prezes JSWI w latach 2017-2019 Tadeusz Wenecki. Z kolei Jacek Srokowski od 2017 r. do lutego 2020 r. wiceprezes, a od kwietnia do października 2020 r. prezes JSWI powiedział dziennikowi, że spółka matka "otrzymywała wszystkie niezbędne, określone w umowie, informacje". "Zarzuty są nieprawdziwe i wydaje mi się, że wynikają z rozgrywek personalnych" - powiedział cytowany przez "Puls Biznesu" Srokowski. (PAP)

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze