Reklama

Portal o energetyce

Gdynia i Lotos nawiązały współpracę ws. autobusów napędzanych wodorem

Fot.:Pixabay
Fot.:Pixabay

Dostawy wodoru do napędu autobusów komunikacji miejskiej z ogniwami paliwowymi zakłada list intencyjny podpisany we wtorek przez prezydenta Gdyni i p.o. prezesa zarządu Grupy Lotos. Nie wiadomo, kiedy w mieście pojedzie pierwszy autobus zasilany wodorem.

List intencyjny dotyczący podjęcia współpracy i badań w sprawie dostaw wodoru dla gdyńskiego taboru autobusowego we wtorek w Gdyni podpisali prezydent miasta Wojciech Szczurek i p.o. prezesa zarządu Grupy Lotos Mateusz Aleksander Bonca.

Gdynia ma zamiar stworzyć park autobusów zasilanych wodorem. Podczas briefingu p.o. prezesa Grupy Lotos SA Mateusz Aleksander Bonca podkreślił, że „wodór jest +cudownym+ paliwem dla transportu miejskiego, jest wyjątkowo czysty, nie pozostawia żadnych spalin oprócz wody”. „Rozpoczynamy wspólny projekt, który jest unikalny również w skali europejskiej” – dodał. Prezes Lotosu przyznał, że spółka „od lat myśli o tym, jak poszukiwać rozwiązań czystszych, bardziej ekologicznych i komfortowych dla pasażera”. „Mamy tego wodoru pod dostatkiem, będziemy go mieli jeszcze więcej, bo w tej chwili rozbudowują się rafineryjne instalacje, które zwiększą dostępność tego paliwa” – dodał.

Rafineria w Gdańsku obecnie produkuje ok. 13 ton/h wodoru, po zakończeniu budowy Projektu EFRA, ma produkować ponad 16,5 ton/h. Bonca powiedział, że „cieszy go, że spółka może współpracować, eksperymentować z Gdynią, w jaki sposób wykorzystać wodór”. „Bo mamy tu taki problem, kto będzie pierwszy, czy producent paliwa czy odbiorca, a dzięki takiej współpracy będziemy mogli to przełamać i wspólnie uruchomić takie działania” – tłumaczył prezes Lotosu.

Przyznał, że spółka potrzebuje „szybkich rozwiązań, które pozwolą jej przetestować sposób działania, współpracy”. „Zainteresowanie wodorem jako paliwem alternatywnym wzrasta (…) jest to temat, który teraz nabiera coraz większego tempa” - dodał.

Prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek zaznaczył, że „ekologiczny, niskoemisyjny transport jest wizytówką Gdyni od lat (…) i miasto nadal chce się rozwijać w tym zakresie”. Jego zdaniem „technologie wodorowe w przyszłości z punktu widzenia środowiska pewnie będą jedną z bardziej atrakcyjnych form zasilania taboru komunikacji miejskiej”.

Zaznaczył, że w tym zakresie miasto „chce też współpracować z dostawcami taboru komunikacji miejskiej”. Pytany o to, kiedy w Gdyni może pojechać pierwszy autobus napędzany wodorem, Szczurek powiedział, że „został podpisany list intencyjny dotyczący współpracy i badań, a wszystkim zależy, żeby to było jak najszybciej”. Na stwierdzenie, że autobus na wodór w Gdyni to „bliżej nieokreślona przyszłość”, Szczurek powiedział, że „to głębokie przekonanie, że taka jest przyszłość i ci, którzy mają odwagę, żeby taką drogą kroczyć, będą szybciej osiągać korzyści z tego tytułu”.

Bonca zwrócił uwagę, że dla spółki zaangażowanie się w rynek wodoru jako paliwa do ogniw paliwowych wymaga pewnego dostosowania infrastruktury. „W tej chwili mamy dużo tego wodoru, ale on nie jest wystarczająco czysty do tego, aby być wykorzystywany do ogniw paliwowych” – tłumaczył. Wodór dla ogniw musi mieć niemal doskonałą czystość 99,999 proc. (czyli tzw. pięć dziewiątek).

Zapowiedział, że Lotos „będzie budował stacje doczyszczania wodoru". Zaznaczył, że „żeby to zrobić, potrzebuje partnerów, którzy będą wodór odbierać i dlatego tak ważna jest współpraca z Gdynią”. Wyjaśnił, że ostatecznemu użytkownikowi wodór może być udostępniony w „ruchomych stacjach tankowania albo w jednym punkcie odbioru”. Zapowiedział, że Lotos planuje budowę instalacji oczyszczania oraz stację dystrybucji i tankowania wodoru.

Bonca przyznał, że w tej chwili na temat współpracy w zakresie wodoru „trwają rozmowy z kilkoma samorządami na Pomorzu i na południu kraju, m.in. na Dolnym Śląsku”.

Podano, że autobus wodorowy zużywa w ciągu roku taką ilość wodoru, jaką instalacje Grupy Lotos produkują w ciągu godziny. Jeśli Gdynia zdecydowałaby się na wymianę wszystkich 92 autobusów na pojazdy wodorowe, wówczas konsumowałyby one ilość wodoru równoważną 3,5 dnia pracy instalacji wodorowych rafinerii, czyli około 1 proc. produkcji.

Lotos poinformował, że najbardziej zaawansowane w pracach nad wykorzystaniem wodoru w transporcie są spółki transportu miejskiego. Autobusy z ogniwami paliwowymi coraz częściej pojawiają się na ulicach Europy, m.in. w Londynie, Oslo, Mediolanie, Berlinie, Kolonii czy Hamburgu. W Polsce jest obecnie trzech producentów autobusów napędzanych wodorem. Spółka ocenia, że „wdrożenie takiego programu może stać się silnym bodźcem dla rozwoju polskiej gospodarki”.

Wiceprezes zarządu Grupy LOTOS S.A. ds. produkcji i handlu, Jarosław Kawula podkreślił, że Grupa Lotos „prowadzi kilka projektów badawczo-rozwojowych związanych z rozwojem technologii oraz zastosowaniem wodoru”. W ubiegłym roku z inicjatywy Grupy powstał Klaster Technologii Wodorowych i Czystych Technologii Energetycznych, którego misją jest inicjowanie działań na rzecz zwiększenia znaczenia technologii wodorowych.

Natomiast w ramach projektu HESTOR, realizowanego w rafinerii od 2015 r. spółka wraz z partnerami naukowymi i przemysłowymi, pracowała nad technologią magazynowania energii w postaci wodoru i wykorzystania go m.in. w procesach rafineryjnych.

Lotos to polska grupa kapitałowa o strategicznym znaczeniu dla krajowego i europejskiego bezpieczeństwa w sektorze energii oraz polskiej gospodarki. Jako sprzedawca detaliczny i hurtowy, zaopatruje w paliwa prawie jedną trzecią polskiego rynku.

ML/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze