Reklama

Gaz

Związkowcy piszą o barbarzyństwie Putina i domagają się embarga na rosyjskie surowce

Fot. www.gazprom.com
Fot. www.gazprom.com

Skala zbrodni i barbarzyństwa wobec obywateli Ukrainy wymaga skutecznych działań, odcinających putinowski reżim od możliwości finansowania imperialistycznej polityki – uważa związek Sierpień’80. Musimy żądać całkowitego embarga na rosyjskie gaz, ropę i węgiel – wzywają związkowcy.

Reklama

W przesłanym PAP w piątek oświadczeniu przewodniczący Sierpnia'80 Bogusław Ziętek i przewodniczący zespołu ds. górnictwa i energetyki tego związku Rafał Jedwabny za oburzającą uznali postawę wielu państw Unii Europejskiej, wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę, ograniczającą się – ich zdaniem - do pozornych i pustych gestów.

Reklama

„Świat obiegła informacja o atomowym uderzeniu UE w Rosję. Tym atomowym uderzeniem miało być wykluczenie Rosji z systemu rozliczeń finansowych SWIFT. Szybko okazało się, że to atomowe uderzenie to kapiszon, bo wykluczenie omija najważniejsze dla rozliczeń rosyjskiego handlu ropą i gazem banki Sbierbak i Gazprombank" – napisali związkowcy.

„Setki milionów euro dalej codziennie mogą płynąć, finansując zbrodnie rosyjskiej armii. To skandal i kpina, nie tylko z bombardowanych Ukraińców, ale również ze społeczeństw europejskich. Kiedy europejscy biurokraci zdecydują się na nałożenie prawdziwych sankcji? Czy dopiero wtedy, jak rosyjskie bomby spadną na polskie, litewskie i estońskie miasta? Czy dopiero wtedy też przestaniecie robić interesy z putinowską Rosją?" – zapytali.

Reklama

Czytaj też

Ich zdaniem elity europejskie nadal dbają o nienaruszalność rosyjskich interesów: dalej bowiem państwa UE kupują ogromne ilości rosyjskich ropy, gazu i węgla. „W dalszym ciągu miliardy euro, finansują zbrodnie Rosji. Nie ma żadnego, prawdziwego embarga wobec Rosji, skoro rosyjski gaz i ropa nieprzerwanym strumieniem płyną do państw UE, głównie do Niemiec" – uznali Ziętek i Jedwabny.

Jak dodali, nie ma też faktycznego embarga, skoro miliony ton rosyjskiego węgla, także rabowanego w ukraińskich kopalniach Donbasu, jadą przez Polskę i unijne porty do Europy. Jak zaznaczyli, z Rosji pochodzi dotąd dwie trzecie importowanej do UE ropy, trzy czwarte importowanego do UE gazu i trzy czwarte importowanego do UE węgla.

„Z tymi rosyjskimi interesami szumnie ogłaszane sankcje nie zrobiły nic. Jednocześnie, te same unijne państwa bezwzględnie domagają się likwidacji polskich kopalń. Nie chcą polskiego węgla, ale nie przeszkadza im, nawet w obliczu zbrodni w Ukrainie, ten rosyjski. Ani jedna tona rosyjskiego węgla nie powinna trafiać do państw UE. To wstyd i hańba!" – stwierdzili szefowie Sierpnia'80.

Wezwali do natychmiastowego uniezależnienia Unii Europejskiej od rosyjskiej ropy i gazu, niezależnie od związanych z tym dolegliwości. „Skoro za naszą wolność giną Ukraińcy, to możemy znieść niedogodność, w postaci pustego baku i ograniczenia wyjazdu na kolejne zakupy" – ocenili.

„Jeśli chcemy być uczciwi wobec walczących i krwawiących Ukraińców, ale również wobec siebie, musimy nie ustawać w wywieraniu presji na europejskie rządy i instytucje w celu nałożenia rzeczywistych, a nie pozornych sankcji, na zbrodniarzy. Musimy żądać całkowitego embarga na rosyjski gaz, ropę i węgiel" – zaakcentowali.

Zażądali przy tym zawieszenia, a w konsekwencji zniesienia, sytemu handlu prawami do emisji CO2 (ETS) - ich zdaniem przyczyny gospodarczych i społecznych problemów państw UE, która doprowadziła do ich uzależnienia od rosyjskich surowców. „Bez tego Ukraina ulegnie, a po niej przyjdzie czas na kolejne narody Europy. Bez likwidacji ETS-u wkrótce sfinansujemy Putinowi kolejną armię" – przestrzegli Ziętek i Jedwabny.

„Skala zbrodni i barbarzyństwa wobec obywateli Ukrainy, wymaga zdecydowanej i stanowczej odpowiedzi. Wymaga natychmiastowych i skutecznych działań, odcinających putinowski reżim od możliwości finansowania imperialistycznej polityki. Konieczne są czyny i decyzje, a nie puste słowa, deklaracje i obietnice" – napisali członkowie władz „Sierpnia'80".(PAP)

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama