Reklama

Unia zakaże używania kotłów gazowych po 2040? Fake news

Autor. Envato

Fałszywe informacje o dyrektywie budynkowej wracają do Polski. Tym razem jeden z polityków Konfederacji twierdzi, że nakaże ona demontaż pieców gazowych, jeszcze niedawno dotowanych. Dyrektywa nie zawiera takich przepisów, a jej ostateczny kształt regulacji zależy od implementacji przez polski rząd.

Paweł Usiądek, jeden z liderów Konfederacji w województwie mazowieckim, na swoim profilu na Faceooku stwierdził, że „Polacy będą musieli wyrzucić piece gazowe” ze względu na nowe przepisy, które rzekomo „przewidują całkowity zakaz ogrzewania domów paliwami kopalnymi od 2040 roku, jednak niektóre budynki otrzymają zakaz już w 2028 roku”. Według polityka chodzi o przepisy związane z tzw. dyrektywą budynkową, czyli Dyrektywą w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD ). Część przepisów tej dyrektywy dotyczy jednak tylko nowych budynków – wybudowanych po 1 stycznia 2028 r. W przypadku już istniejących, wszystko zależy od implementacji dyrektywy do polskiego prawodawstwa. W dyrektywie EPBD nie ma przepisu bezpośrednio zakazującego ogrzewania domów paliwami kopalnymi od 2040 roku.

O kształcie przepisów w Polsce zdecyduje rząd

Paweł Usiądek twierdzi, że niektóre budynki otrzymają zakaz ogrzewania paliwami kopalnymi już w 2028 r. W tym przypadku chodzi konkretnie o art. 7 ust. 1 dyrektywy – nowe, czyli wybudowane po 1 stycznia 2028 r., budynki będące własnością instytucji publicznych będą musiały być zeroemisyjne. Nikt nie będzie więc musiał z nich „wyrzucać” pieców gazowych, ponieważ te budynki będą powstawały już w zgodzie z nowymi przepisami. W 2030 r. wymóg ten obejmie również pozostałe nowe budynki.

YouTube cover video

Przepisy dyrektywy EPBD nie przewidują również całkowitego zakazu ogrzewania domów paliwami kopalnymi od 2040 r. Wymagają jednak od państw dążenia do stopniowej wymiany kotłów zasilanych paliwami kopalnymi w art. 13 ust. 7, a także stopniowego zmniejszania zużycia energii z wszelkich surowców, aż do osiągnięcia zerowej emisji netto w 2050 r. (art. 9 ust. 2 ). Jednakże do dyrektywy jest dołączony także wzorzec krajowego planu renowacji budynków ( załącznik II, s. 55), który mówi o „stopniowym wycofywaniu paliw kopalnych z ogrzewania i chłodzenia w celu całkowitego wycofania kotłów zasilanych paliwami kopalnymi najpóźniej do 2040 r.”. Polityk Konfederacji miałby więc prawie rację, gdyby nie chodziło o rozporządzenie, a nie o dyrektywę. Implementacja przepisów dyrektywy do polskiego porządku prawnego zależy bowiem od polskiego rządu – innymi słowy to, czy dosłownie „Polacy będą musieli wyrzucić piece gazowe” nie zależy od samej Unii Europejskiej. Kwestię tę wyjaśniali też eksperci.

Dyrektywa nie zawiera zapisów, które będą zmuszały właścicieli urządzeń grzewczych na gaz do wymontowania ich po 2040 r. Mówi natomiast o wymogu przygotowania przez rządy krajowych planów działań „z myślą” o osiągnięciu sytuacji, w której faktycznie do 2040 r. wycofamy się z ogrzewania paliwami kopalnymi w budynkach. Może to jednak przyjąć formę np. zaplanowania wdrożenia programu wsparcia wymiany źródeł gazowych o odpowiednim budżecie i horyzoncie czasowym, czyli w polskich warunkach mogłoby chodzić o stopniową ewolucję programu Czyste Powietrze.
Aleksander Śniegocki, prezes Instytutu Reform, w komentarzu dla Fundacji Smoglab

Czytaj też

W roku 2040 użytkownicy kotłów gazowych nie będą musieli ich demontować. Do 2050 r. wszystkie budynki mieszkalne w Unii mają zostać zmodernizowane do standardu bezemisyjnego. Do momentu takiej głębokiej modernizacji można w istniejących budynkach wykorzystywać takie źródło ciepła, jakie jest w nim dziś zainstalowane, także kotły gazowe – chyba że prawo krajowe, na przykład lokalne uchwały antysmogowe, stanowią inaczej. Komisja Europejska zaleca państwom członkowskim rezygnację do tego roku z paliw kopalnych, ale nie jest to twarde zobowiązanie obwarowane karami. Podsumowując: doniesienia o śmierci kotłów gazowych są stanowczo przesadzone. Jeśli ktoś korzysta dziś z kotła gazowego, będzie mógł z niego korzystać aż do gruntownej modernizacji swojego budynku – ale nie dłużej niż do 2050 r. W przyszłości dostawca gazu będzie zobowiązany dostarczyć paliwo odnawialne. To będzie jego obowiązek, nie użytkownika.
Bartosz Kwiatkowski, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP) w komentarzu dla portalu Infor
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama