Reklama

Wiadomości

Trzy wycieki z Nord Streamów. Rosjanie chcą przykryć Baltic Pipe?

Autor. Artem Beliaikin/unsplash.com

W przededniu i w dniu otwarcia Baltic Pipe doszło do wycieków gazu, najpierw w Nord Stream 2, później dwóch w Nord Stream 1. Koincydencja czasowa każe się zastanowić, czy do zdarzeń doszło przypadkiem.

Reklama

Władze Danii poprosiły w poniedziałek statki o omijanie w promieniu pięciu mil morskich wyspy Bornholm po tym, jak w nocy doszło do wycieku gazu z nieczynnego, należącego do Rosji rurociągu Nord Stream 2, który spłynął do Morza Bałtyckiego.

Reklama

Rząd Niemiec powiedział, że jest w kontakcie z władzami Danii i współpracuje z lokalnymi organami ścigania, aby dowiedzieć się, co spowodowało nagły spadek ciśnienia w rurociągu. Duńskie ministerstwo energii odmówiło Reutersowi komentarza.

Rurociąg był jednym z punktów zapalnych w eskalującej wojnie energetycznej między Europą a Moskwą od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym, która uderzyła w główne gospodarki zachodnie i wysłała ceny gazu w górę.

Reklama

"W dniu dzisiejszym doszło do wycieku na rurociągu Nord Stream 2 w rejonie Danii" - podała w oświadczeniu duńska agencja energetyczna.

Czytaj też

Duńskie władze morskie wydały ostrzeżenie nawigacyjne i ustanowiły strefę wokół rurociągu, "ponieważ jest on niebezpieczny dla ruchu statków", dodano.

Operator Nord Stream 2 powiedział, że ciśnienie w rurociągu, który zawierał część gazu zamkniętego wewnątrz, mimo że nigdy nie został uruchomiony, spadło w nocy ze 105 do 7 barów.

Gazociąg, który miał podwoić objętość gazu płynącego z Petersburga pod Morzem Bałtyckim do Niemiec, został właśnie ukończony i wypełniony 300 milionami metrów sześciennych gazu, gdy Niemcy odwołały go na kilka dni przed inwazją.

"W nocy dyspozytor lądowy Nord Stream 2 zarejestrował gwałtowny spadek ciśnienia gazu na nitce A gazociągu ziemnego Nord Stream 2" - poinformował w oświadczeniu operator Nord Stream 2. "Śledztwo jest w toku". - dodano.

Dwa kolejne wycieki

Z kolei we wtorek Szwedzki Urząd Morski poinformował, że wydał ostrzeżenie o dwóch przeciekach na należącym do Rosji gazociągu Nord Stream 1 na wodach szwedzkich i duńskich, krótko po tym, jak odkryto przeciek na Nord Stream 2.

"Są dwa przecieki na Nord Stream 1 - jeden w szwedzkiej strefie ekonomicznej i jeden w duńskiej strefie ekonomicznej. Są one bardzo blisko siebie" - powiedział agencji Reuters rzecznik Szwedzkiej Administracji Morskiej (SMA).

Wycieki znajdowały się na północny wschód od duńskiej wyspy Bornholm, powiedział rzecznik. Nie było od razu jasne, co spowodowało wycieki. "Utrzymujemy dodatkową obserwację, aby upewnić się, że żaden statek nie podchodzi zbyt blisko miejsca wycieku" - powiedział drugi rzecznik SMA.

Rosyjskie władze od samego początku wyrażały niezadowolenie, wręcz sprzeciw wobec projektu gazociągu Baltic Pipe. Próbowały torpedować go na różne sposoby, ponieważ pozwala Polsce całkowicie porzucić dostawy od Gazpromu, które w poprzednich latach wynosiły ok. 10 mld m3. Dokładnie tyle samo wynosi roczna przepustowość Baltic Pipe. Co prawda w ubiegłym roku Rosja sprzedała Europie ok. 155 mld m3 gazu, więc Polska ok. 6,5 proc. europejskiego portfela eksportowego, ale wciąż mówimy o miliardach euro. Nie ma wątpliwości, że Moskwę bardzo boli realizacja inwestycji i w tuż przed otwarciem Baltic Pipe najprawdopodobniej próbuje co najmniej wzbudzić niepokój w tej częsci Morza Bałtyckiego poprzez kontrolowane wycieki.

Reklama
Reklama

Komentarze