Reklama

Wiadomości

Putin drwi z Zachodu i obiecuje, że Gazprom będzie jeszcze wielki

Autor. gazprom.com

Prezydent Władimir Putin w piątek pochwalił rosyjskiego giganta gazu ziemnego, przyrzekając, że Gazprom będzie prosperował pomimo prób Zachodu, aby zmniejszyć jego siłę przebicia, ponieważ popyt na gaz wzrośnie w Azji.

Reklama

Od czasu, gdy Putin wysłał wojska na Ukrainę, największa na świecie spółka gazu ziemnego zmaga się z gwałtownie spadającą sprzedażą gazu do Europy, ponieważ Zachód stara się zmniejszyć zależność od rosyjskiej energii i zredukować dochody rosyjskiego budżetu. Choć zaczęło się odwrotnie – to Gazprom zmniejszył eksport do Europy mimo protestów odbiorców.

Reklama

Gazprom, który posiada około 15% światowych rezerw gazu i zatrudnia około 490 tys. osób, jest jedną z najpotężniejszych firm w Rosji - tak potężną, że często mówi się o niej „państwo w państwie". Jest zwyczajnie przedłużeniem państwa rosyjskiego odgrywającym ważną rolę w polityce zagranicznej.

Czytaj też

Putin powiedział, że cała Rosja jest dumna z Gazpromu, który został założony jako spółka akcyjna 30 lat temu z aktywów sowieckiego ministerstwa gazu, gdy rozpadł się Związek Radziecki. "Pomimo nieuczciwej - mówiąc wprost - konkurencji, bezpośrednich prób z zewnątrz, by utrudnić i ograniczyć jego rozwój, Gazprom idzie do przodu, uruchamiając nowe projekty" - powiedział Putin prezesowi Aleksiejowi Millerowi przez łącze wideo. Wątpliwe działania pod kątem konkurencji i zasad rynkowych prowadził raczej rosyjski gigant najpierw w lato 2021 opróżniając swoje europejskie magazyny i windując cenę gazu na rynku a następnie stopniowo zmniejszając dostawy do Europy w celu wywołania kryzysu energetycznego.

Reklama

"W ciągu poprzednich 30 lat światowe zużycie gazu wzrosło prawie dwukrotnie, a w ciągu najbliższych 20 lat, według szacunków ekspertów, doda co najmniej kolejne 20 procent, a może więcej" - powiedział Putin.

Putin nie wspomniał o Nord Streamie ani o europejskim eksporcie, mówiąc, że przyszłe zapotrzebowanie na gaz będzie napędzane przez Azję. "W tzw. okresie przejściowym zapotrzebowanie będzie ogromne. Co więcej, ponad połowa tego wzrostu przypadnie na kraje regionu Azji i Pacyfiku, przede wszystkim oczywiście na Chińską Republikę Ludową, mając na uwadze tempo wzrostu jej gospodarki" – mówił, choć większość ekspertów zgadza się, że największy wzrost Chiny mają już za sobą .

Reklama

Komentarze

    Reklama