Poparcie dla AfD wysokie jak nigdy. Na partię chce zagłosować co 4. Niemiec

Trudna sytuacja ekonomiczna Niemiec, wysokie ceny energii i nieudolna  próba zażegnania kryzysu sprawiają, że poparcie dla niemieckiej koalicji rządzącej od miesięcy spada na łeb na szyje. Urzędujący kanclerz Olaf Scholz w listopadzie spadł na 17 miejsce w rankingu poparcia polityków. Jeszcze żaden kanclerz w historii INSA nie był tak nisko. Warto zwrócić uwagę, że gdy obejmował ten urząd w grudniu 2021 r. zajmował 2. miejsce.

Drastyczny spadek poparcia dla kanclerza to efekt trwającego kryzysu budżetowego. W połowie listopada sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego uznali realokację środków związanych z walką z koronawirusem na cele klimatyczne, wymyśloną za czasów Scholza w budżecie na 2021 rok, za niekonstytucyjną. W efekcie wywołało to trzęsienie ziemi w rządowych strukturach i powstaniem wielomiliardowej dziury, która próbuje zostać teraz załatana.

Sytuację dobrze wykorzystuje niemiecka opozycja. Na przykład CDU i jej siostrzana CSU cieszą się 30% poparciem społecznym, co znacznie przewyższa obecne poparcie dla rządzącej koalicji świetlnej. Jednakże na scenie politycznej wyłania się nowy konkurent, którego wpływy polityczne kumulowały się przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej YouGov wynika, że gdyby dziś zostały przeprowadzone wybory federalne w Niemczech, populistyczno-prawicowa AfD mogłaby liczyć nawet na 24% poparcia. Liczny te w pełni odwzorowują społeczne nastroje, co potwierdzają również badania innych agencji, takich jak Elections Research Group i Infratest dimap, których wyniki różnią się o 1 punkt procentowy względem YouGov.

Co więcej, we wschodnich landach, gdzie w drugiej połowie roku odbędą się wybory, AfD osiągnęła jeszcze wyższe poparcie niż w rządzie federalnym. Zgodnie z najnowszym barometrem trendów, partia może oczekiwać 36% głosów w Turyngii, 34% w Saksonii i 32% w Brandenburgii.

Po czerwcowym, spektakularnym zwycięstwie kandydata AfD, Roberta Sesselmanna, na urząd starosty w powiecie Sonnenberg w Turyngii, eksperci przewidywali kolejne sukcesy wyborcze prawicowej partii we wschodniej części Niemiec.

Zdaniem prominentnych polityków AfD, jednym z rozwiązań obecnego kryzysu energetycznego jest powrót do współpracy z Rosją w tym zakresie. Niejednokrotnie domagali się naprawienia wysadzonego gazociągu Nord Stream, a także jak najszybszego wycofania się z Energiewende. Podkreślali konieczność ponownego uruchomienia energetyki jądrowej oraz wydłużenia czasu bloków węglowych.