Podejrzany o wysadzenie gazociągów Nord Stream zatrzymany w Pruszkowie
Polska policja zatrzymała w Pruszkowie Wołodymyra Z., obywatela Ukrainy podejrzewanego przez Niemcy o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream. Mężczyzna trafił do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, a o przekazaniu go stronie niemieckiej zdecyduje sąd.
Zatrzymanie nastąpiło na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez niemiecki sąd. Rzeczniczka MSWiA potwierdziła doprowadzenie do prokuratury. Jak ustalono, czynności procesowe rozpoczęły się ok. godz. 13. adwokat podejrzanego oświadczył, że jego klient „nie przyznał się do zarzutów” i spędzi noc w policyjnej izbie zatrzymań. Obrona zapowiedziała sprzeciw wobec wydania.
Śledztwo wokół sabotażu Nord Stream i wątek polski
Mecenas argumentuje, że w świetle pełnoskalowej wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz faktu, iż właścicielem Nord Stream jest rosyjski Gazprom, „trudno upatrywać zasadności w stawianych zarzutach”. Jednocześnie zaznaczył, że na tym etapie „nie ma pewności”, czy Wołodymyr Z. brał udział w operacji dywersyjnej.
Według ustaleń niemieckich śledczych Wołodymyr Z. jest instruktorem nurkowania. W śledztwie przyjęto, że we wrześniu 2022 r. miał wypłynąć jachtem z Rostocku na Bałtyk, zejść pod wodę w rejonie wyspy Bornholm i umieścić ładunki wybuchowe na rurociągach. Niemieckie media podawały, że jeszcze w sierpniu mężczyzna mieszkał pod Warszawą.
Prokuratura w Niemczech już na początku czerwca 2024 r. przesłała do Polski ENA. Po publikacjach prasowych Prokuratura Generalna informowała, że polska strona musiała najpierw potwierdzić miejsce pobytu poszukiwanego, a „Wołodymyr Z. opuścił terytorium Polski”.
Spór o odpowiedzialność za Nord Stream
Dzisiejsze zatrzymanie jest drugim wątkiem osobowym w tej sprawie. W sierpniu we Włoszech ujęto 49-letniego obywatela Ukrainy Serhija K., który, jak twierdzi prokuratura niemiecka, „był jednym z koordynatorów operacji” i przebywał na pokładzie jednostki poruszającej się w pobliżu miejsca eksplozji. Według komunikatu, K. i jego współpracownicy mieli wynająć jacht na podstawie fałszywych dokumentów, a po akcji zostać odebrani i przewiezieni na Ukrainę. Serhij K. pozostaje w dyspozycji włoskich organów w ramach procedury ekstradycyjnej.
Do wysadzenia Nord Stream nie przyznała się dotąd żadna strona. Rosja oskarżała o sabotaż Stany Zjednoczone, jednka Waszyngton zaprzecza. Rurociągi od lat oskarżano o zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego UE z powodu zwiększania zależności od rosyjskiego gazu. W 2023 r. media niemieckie informowały o wątku „grupy proukraińskiej”, czemu Kijów zaprzeczył, jednak niemieccy urzędnicy zachowali ostrożność w ocenach.
Czytaj też
Obrona Wołodymyra Z. zapowiada wniosek o odmowę wykonania ENA, powołując się na przesłanki przewidziane w prawie i okoliczności wojenne. Prokuratura złoży do sądu wniosek o tymczasowy areszt. Posiedzenie ma odbyć się w najbliższym terminie
Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło 26 września 2022 r. na głębokości ok. 80 m w pobliżu Bornholmu. Eksplozje uszkodziły NS1 - główny szlak przesyłu gazu z Rosji do Niemiec, oraz nieuruchomiony NS2, zwiększając napięcia na tle wojny i transformacji energetycznej Europy.
