Niemiecka gospodarka odbija się. Są pierwsze oznaki poprawy

Niemiecka gospodarka rozpoczęła rok od delikatnego wzrostu, unikając tym samym recesji – podał Federalny Urząd Statystyczny.
W pierwszym kwartale PKB Niemiec miało wzrosnąć o 0,2% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Według danych statystycznych, wzrost ten wynikał głównie z zwiększenia inwestycji budowlanych i eksportu. Jednocześnie zanotowano w tym czasie spadek wydatków konsumentów prywatnych.
Dobre wieści płyną z sektora konsumpcji, co daje nadzieje na jego ożywienie. Sprzedaż w marcu wzrosła realnie o 1,8% w porównaniu z poprzednim miesiącem, osiągając jednocześnie najwyższy poziom od prawie dwóch i pół roku. „Zbliżająca się wiosna budzi nadzieję na dalszy wzrost konsumpcji” - zauważył Alexander Krüger, główny ekonomista Hauck Aufhäuser Lampe Privatbank, cytowany przez Spiegel.de.
Wyniki na kwiecień także dobrze się zapowiadają. Indeks instytutu Ifo, obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców, wzrósł trzeci miesiąc z rządu, pozytywnie zaskakując ekonomistów spodziewających się mniejszego wzrostu. Analitycy sugerują, że największa gospodarka w Europie może już mieć za sobą najtrudniejszy okres, ale polecają zachować ostrożność co do zbytniego entuzjazmu.
W minionym roku Niemcy nie były w najlepszej kondycji. Gospodarka znalazła się w fazie lekkiej recesji z obniżeniem PKB o 0,2%. Silnie zorientowany na eksporcie niemiecki przemysł odczuł skutki globalnego spowolnienia gospodarczego, a także wysokich cen energii i szybko rosnących stóp procentowych. Ponadto, zaobserwowano niedobór wykwalifikowanej siły roboczej na rynku pracy, a przedsiębiorstwa zgłaszały skargi dotyczące nadmiernej biurokracji.