Wiadomości
Gerhard Schröder: Ukraina trzęsie szabelką, nie wierzę w rosyjską interwencję
Gerhard Schröder oskarżył Ukraińców o „trzęsienie szabelką”. Były kanclerz Niemiec, a obecnie etatowy pracownik rosyjskiej energetyki, stwierdził też, że nie wierzy w atak na Ukrainę.
Jak podaje Die Zeit, były kanclerz RFN Gerhard Schröder skrytykował rząd w Ukrainie za płynące z niej w kierunku Niemiec dotyczące zakupu broni. Kijów chciał kupić od Niemców systemy obrony przeciwlotniczej oraz okręty wojenne. Sprzeciwili się temu kanclerz Olaf Scholz oraz minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock. Krytyki nie szczędził również Schröder.
„Mam nadzieję, że potrząsanie szabelką na Ukrainie wkrótce się skończy” - stwierdził, uznając jednocześnie postawę Berlina za rozsądną. „Nie wierzę, że rosyjskie władze mogą być czy są zainteresowane interwencją militarną na Ukrainie” - powiedział, dodając, że NATO powinno wykluczyć członkostwo Ukrainy.
Czytaj też
Gerhard Schröder w latach 1998 - 2005 pełnił funkcję kanclerza Republiki Federalnej Niemiec. Tuż przed zakończeniem swojej pracy na tym stanowisku podpisał umowę dotyczącą budowy gazociągu Nord Stream. I nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że niedługo później objął stanowisko w radzie nadzorczej konsorcjum, które odpowiadało za jego realizację. Następnie piastował też funkcję w spółce Nord Stream 2 AG oraz w Rosniefcie.
Schröder jest uważany za bliskiego przyjaciela Władimira Putina. Wielokrotnie krytykowano go za wykorzystywanie pozycji politycznej do lobbowania na rzecz rosyjskich interesów - nierzadko stojących w sprzeczności z bezpieczeństwem energetycznym Unii Europejskiej. Odpowiadając na krytykę zwykł twierdzić, że to co robi po zakończeniu służby publicznej jest jego prywatną sprawą.