Reklama

Dużo większy wyciek z Nord Stream. Satelity ujawniły skalę

Autor. Szwedzka straż przybrzeżna

Dzięki wykorzystaniu satelitarnych metod pomiarowych naukowcom udało się lepiej oszacować skalę wycieków metanu z gazociągów Nord Stream podczas sabotażu z 2022 r. Jaki to mogło mieć wpływ na klimat i środowisko?

Zgodnie z badaniem opublikowanym w tym roku w Nature ilość metanu, która wyciekła w 2022 r. z uszkodzonych gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2 była ponad dwukrotnie wyższa, niż wówczas szacowano. Pierwsze badania wskazywały na uwolnienie od 75 tys. do 230 tys. ton metanu. Najnowsze szacuje tę ilość na 445-485 tys. ton.

Pomiary satelitarne

Skąd tak ogromna różnica w szacunkach w najnowszym badaniu w porównaniu do poprzednich? Według dr. Stephena Harrisa z Międzynarodowego Obserwatorium Emisji Metanu (IMEO) wstępne szacunki z 2022 r. opierały się na niekompletnych danych, „a każdy z nich uchwycił tylko część historii, z innej perspektywy. Niniejsze badanie przedstawia pierwsze zaktualizowane szacunki, które obejmują wszystkie dostępne dane w celu uwzględnienia każdego aspektu emisji: metanu obecnego w rurociągu przed i po pęknięciu, ilości rozpuszczonej w Morzu Bałtyckim oraz części ostatecznie uwolnionej do atmosfery. Pomiary satelitarne odegrały kluczową rolę w zrozumieniu tego ostatniego”.

YouTube cover video

Naukowcy wykorzystali bowiem dane pochodzące z kilku satelitów, m.in. z misji Copernicus Sentinel-1, Copernicus Sentinel-2 Europejskiej Agencji Kosmicznej ( ESA), Landsat 8, GHGSat, a także z instrumentu Infrared Atmospheric Sounding Interferometer (IASI) na satelicie MetOp-B. Uwzględniono także oprzyrządowanie atmosferyczne in situ, obserwacje morskie, pomiary lotnicze i szacunki inżynieryjne. Pracowało przy tym 70 naukowców z 30 organizacji badawczych.

W badaniu porównano zebrane dane z modelami wskaźników emisji z rurociągów po sabotażu z września 2022 r. Jak wyjaśnił dr Harris: „obserwacje satelitarne były tylko jednym z elementów szerszego zestawu metod pomiarowych, które razem umożliwiły kompleksową i dokładną ocenę emisji metanu z tego zdarzenia – podkreślając znaczenie integracji różnych, uzupełniających się metod pomiaru emisji metanu”.

Reklama

Wpływ na środowisko

Chociaż liczby wydają się ogromne i znacznie większe, niż wcześniej się wydawało, tak naprawdę bledną przy całkowitych antropogenicznych emisjach metanu. Jak powiedział dr Harris, wyciek z gazociągów Nord Stream stanowił zaledwie 0,1 proc. tego, co wyemitowała ludzkość w 2022 r. – biorąc oczywiście pod uwagę tylko metan. „Odpowiada to zaledwie dwóm dniom rocznej emisji metanu przez przemysł naftowy i gazowy” – dodał .

    Nieco inaczej przedstawiał się wpływ na środowisko wodne. We wrześniu 2022 r. metan rozprzestrzenił się na duże obszary południowego Bałtyku, od wybrzeży Zelandii w Dania na zachodzie Zatokę Gdańską na wschodzie. Do morza trafiło wówczas od 9 do 15 tys. ton metanu, a 14 proc. powierzchni Bałtyku było narażone na co najmniej pięciokrotne przekroczenie norm zawartości tego gazu. Tuż po wybuchu poziom metanu w wodzie był nawet 1000 razy wyższy niż normalnie. W niektórych częściach Bałtyku przekroczenie norm obserwowano jeszcze przez kilka miesięcy, zanim gaz uległ rozcieńczeniu, rozłożeniu przez bakterie lub uwolnieniu do atmosfery. Wiadomo, że metan z gazociągów dostał się do 23 obszarów chronionych, gdzie trwają obserwację długotrwałego wpływu na ekosystemy. Tak duży wpływ również udało się odkryć dopiero w tym roku.

    Reklama
    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama