Chroniła Nord Stream 2, teraz może odwiedzić Polskę? Ambasador RP mówi o „odwilży”

Autor. Wikimedia / Olaf Kosinsky CC BY-SA 3.0-de
Manuela Schwesig, premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego oraz twarz prorosyjnej polityki i niemieckich układów ponad głowami Polaków, była do tej pory w Polsce persona non grata. Ambasador RP w Berlinie zapowiedział jednak „odwilż po dyplomatycznej epoce lodowcowej”. Niewykluczona jest również wizyta Schwesig w Warszawie.
Polski ambasador Jan Tombiński zauważył, że wzajemne relacje uległy pogorszeniu, odnosząc się do dawnych prorosyjskich działań premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego. W rozmowie z „Ostsee-Zeitung” Tombiński podkreślił, że polityka wspierająca Kreml oraz zaangażowanie władz landu w projekt gazociągu Nord Stream miały negatywny wpływ na stosunki między Polską a Niemcami, a zacieśnianie więzi z Rosją odbywało się kosztem polskiej niezależności. Jednocześnie dodał, że obecnie Niemcy wyraźnie zdystansowały się od wcześniejszego prorosyjskiego kursu.
„Najwyższy rangą dyplomata wyciąga rękę do Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Sąsiadowi należy się za to duże uznanie po tym, jak jego obawy zostały kiedyś zlekceważone” – komentuje sprawę redaktor Ostsee-Zeitung Uwe Reißenweber.
Kim jest Manuela Schwesig?
Jednak trudno przejść obojętnie wobec ironii tej sytuacji, zwłaszcza gdy mowa o Manueli Schwesig, jednej z najbardziej dwuznacznych postaci niemieckiej sceny politycznej ostatnich lat. Dziś próbuje występować w roli rzeczniczki europejskich wartości, ale jeszcze wczoraj była twarzą polityki zbliżenia z Kremlem. Jako premierka landu promowała współpracę z rosyjskimi interesami, hojnie przyjmując pieniądze od Gazpromu. Jej sztandarowym dziełem była fundacja Stiftung Klimaschutz, powołana pod ekologicznym szyldem, lecz stworzona z myślą o omijaniu sankcji i ratowaniu projektu Nord Stream 2
Jak informował niemiecki tygodnik „Welt am Sonntag”, pieniądze z Gazpromu płynęły do fundacji strumieniem. W oświadczeniu fundacji sporządzonym dla gazety czytamy, że zastrzyk gotówki trwał nieprzerwanie od lutego do listopada 2021 r., a w maju Gazprom przekazał rekordową sumę blisko 87 mln euro. Z funduszy miało skorzystać 80 usługodawców, w ramach których rozdysponowano 119 zamówień na łączna sumę 165 mln euro. Sprawą zainteresował się wówczas niemiecki wymiar sprawiedliwości, który zamierzał postawić premier landu, Manueli Schwesig, zarzuty karne za powołanie i upolitycznienie fundacji.
Pomimo długotrwałej świadomości, że premier Schwesig działała na korzyść Rosji, a przez jej rząd powołana fundacja przyjęła ponad 190 milionów euro z Kremla, niemieckie władze nie widziały przeszkód w mianowaniu jej na stanowisko przewodniczącej Bundesratu.
To nie pierwszy raz, gdy planowano wizytę Manueli Schwesig w Polsce. Po tym jak w lutym ubiegłego roku objęła funkcję przewodniczącej Bundesratu, miała zostać zaproszona do Warszawy przez marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską. Jednak ostaecznie Senat wycofał się z zaproszenia.