Reklama

Gaz

Ważny niemiecki polityk: jesteśmy uzależnieni od Rosji, a Rosja ogranicza dostawy gazu

Fot. www.stephan-roehl.de / Flickr
Fot. www.stephan-roehl.de / Flickr

Obowiązkiem obecnego rządu Niemiec jest negocjowanie z Moskwą w sprawie dostaw gazu - ocenił współprzewodniczący partii Zielonych Robert Habeck. Jesteśmy uzależnieni od Rosji, a Rosja ogranicza dostawy gazu - dodał.

W programie telewizji ARD "Bericht aus Berlin" Habeck wzywa urzędujący rząd niemiecki (po wrześniowych wyborach do Bundestagu trwają negocjacje w sprawie utworzenia nowego gabinetu) do rozmów z Moskwą na temat dostaw rosyjskiego gazu. Wysokie ceny gazu budzą niepokój ludzi - wskazał polityk.

Reklama
Reklama

"Jesteśmy uzależnieni od Rosji, Rosja dławi dostawy gazu, magazyny nie są pełne, a zapotrzebowanie jest duże. Obecny rząd federalny powinien jeszcze szybko porozmawiać z Rosją, żeby to się zmieniło" - powiedział.

Zdaniem Zielonych budzący kontrowersje gazociąg Nord Stream 2 nie może jeszcze otrzymać pozwolenia na eksploatację ze względu na wymogi unijne. "Rosja wydaje się grać z nami w pokera, ale to jest kwestia polityki zagranicznej, którą obecny rząd może przynajmniej jeszcze negocjować" - powiedział Habeck.

Zieloni mają duże szanse na znalezienie się w nowym rządzie niemieckim. Uczestniczą w negocjacjach koalicyjnych z socjaldemokratyczną SPD i liberalną FDP. 

Minister gospodarki Peter Altmaier podkreślił niedawno, że w Niemczech istnieje wysokie bezpieczeństwo dostaw mimo podwyższonych cen gazu - przypomina w poniedziałek dziennik "Die Welt". Jak przekazał Altmaier, magazyny gazu są wypełnione w około 75 procentach. Zapewnił, że ze względu na większe dostawy z Norwegii i Wielkiej Brytanii nie ma jednostronnego uzależnienia od Rosji w kwestii importu gazu. 

Gazeta pisze, że "w ostatnim czasie prezydent Rosji Władimir Putin prowadzi kampanię na rzecz szybkiego uruchomienia gazociągu Nord Stream 2, który ma dostarczać gaz ziemny z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec". "Putin twierdzi, że dostawy tą drogą złagodziłyby napięcia na (...) rynku gazu" - cytuje polityka "Die Welt".

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Buczacza

    W tej układance. Jest tylko jedna tajemnica. Gdzie wyląduje frau Merkel. Kierunek wschodni w jej przypadku wydaje się adekwatny...

  2. Kowalskiadam154

    Zielonym generalnie nie podoba się gaz i to nie tylko z NS2 ale z każdego kierunku podobnie atom węgiel i ropa

    1. Fanklub Daviena i GB

      Wysiedliłbym Wyspę Wolin (za odszkodowaniem), zlikwidowałbym tam wszelkie udogodnienia cywilizacyjne (budynki, prąd, gaz, ciepło, wodę) a następnie wyłapał "zielonych" i zesłał bez ubrań na Wolin na 5 lat. Niech sobie żyją zgodnie z naturą ogrzewając się w słońcu i piekąc uzbierane korzonki w cieple słońca skupionym przez wypolerowany przez nich na lśniącą parabolę kamień a ciepło w zimie niech zapewnią im własnoręcznie utkane szaty z uzbieranych wodorostów. Mam nadzieję, że nie będą łamać swoich zasad zbierając i paląc chrust (emituje CO2 i cząstki dymu!). Po 5 latach ci co przeżyli mogliby być wpuszczeni do cywilizowanego społeczeństwa, bo byliby zrehabilitowani i chyba już na prąd i gaz by nie wybrzydzali... :D

  3. miśColargol

    ale przeta jego partyjkę sponsorują amerykanie, to niech załatwi ichniejsze tanie LNG, i ruskom zagra na nosie.

    1. LeLo

      A w którym niemieckim gazoporcie mają odebrać LNG z USA?

    2. miśColargol

      tu nie chodzi o odbieranie, ale o gadanie jaki to ruski gaz jest zły, już ostatnio gadają jak nasz klasyk "jestem przeciw, a nawet za", w ich wypadku kolejność odwrotna.

    3. ciekawy

      Zawsze mogą odebrać w polskim gazoporcie.