Reklama

Gaz

Ukraina zarabia krocie na tranzycie rosyjskiego gazu

Fot. www.psgaz.pl
Fot. www.psgaz.pl

W ubiegłym roku Ukraina zarobiła 3 miliardy dolarów na tranzycie rosyjskiego gazu do Europy - poinformował Andrij Kobolew, szef państwowego Naftogazu.

Choć wyniki za rok 2017 wydają się być niezłe, to mało prawdopodobnym jest, aby zostały powtórzone w 2018 r. Pierwszym symptomem, który zdaje się potwierdzać tę hipotezę jest przekierowanie części tranzytu ze szlaku ukraińskiego na Nord Stream. Szacuje się, że od początku zimy Naftogaz zarobił 100 mln dolarów mniej w ujęciu r/r.

Dane Uktrtransgazu wskazują, że w okresie 01.12.2017 - 24.02.2018 przesył gazu z Rosji do Europy (z wyłączeniem Mołdawii), przez terytorium Ukrainy, wyniósł 17 mld m3. To o 21,7 % mniej, niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Największy spadek wolumenu odnotowano na trasie wiodącej przez Słowację.

Przyczyną takiego stanu rzeczy jest m.in. udostępnienie Rosjanom pełnej przepustowości gazociągu OPAL, rozprowadzającego surowiec płynący Nord Stream. W okresie grudzień 2016 - luty 2017 dzienna podaż gazu przez bałtycką magistralę wynosiła 65 - 68 mln m3. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja obecnie - przez Nord Stream płynie do Europy ok. 101 mln m3 gazu dziennie.

W minionym roku przez Nord Stream przesłano do Europy 51 mld m3 surowca - rosyjscy analitycy wskazują, że ta wartość byłaby prawdopodobnie wyższa, gdyby nie fakt, że za sprawą działań polskiego PGNiG wstrzymana została decyzja dotycząca „udrożnienia” rurociągu OPAL.

Reklama
Reklama

Komentarze