Gaz
UE i Turcja rozmawiają o dostawach surowca przez Południowy Korytarz Gazowy
Przedstawiciele Unii Europejskiej oraz Turcji odbyli rozmowy dotyczące m.in. dostawom gazu z Azerbejdżanu i Turkmenistanu. Niezmiennie celem pozostaje zmniejszenie zależności od niewiarygodnego i agresywnego dostawcy ze wschodu.
Turecki dziennik Milliyet informuje, że do spotkania doszło 31 maja w Ankarze. Dodaje również, że Europa negocjuje obecnie dostawy surowca z Azerbejdżanu i Turkmenistanu. „Turecka delegacja przypomniała, że gaz musi płynąć przez Południowy Korytarz Gazowy” - czytamy.
Południowy Korytarz Gazowy jest dla UE jednym z priorytetowych projektów energetycznych. Przewiduje transport ,,błękitnego paliwa” z rejonu Morza Kaspijskiego przez Gruzję i Turcję do krajów europejskich.Tworzą go gazociągi: południowokaukaski, transanatolijski oraz transadriatycki.
Czytaj też
W tym kontekście warto przypomnieć niedawne doniesienia mediów głoszące, że gaz z Izraela miałby trafiać do UE także przez Turcję oraz wschodnią część Morza Śródziemnego. W marcu z kolei spekulowano, że trwają zakulisowe negocjacje dotyczące budowy gazociągu z Izraela do Turcji. Magistrala miałaby pomóc w „spieniężeniu” potężnego złoża Lewiatan. Z Turcji surowiec trafiłby do Europy Południowej, pozwalając zmniejszyć nieco zależność od reżimu Władimira Putina.
Na początku lutego Recep Tayyip Erdoğan deklarował: „Możemy korzystać z izraelskiego gazu ziemnego w naszym kraju, a poza tym możemy również zaangażować się we wspólne wysiłki na rzecz jego transportu do Europy” – powiedział dziennikarzom podczas lotu powrotnego z Ukrainy - jak informował Reuters.