Warto przypomnieć, że 16 października szef FAS Igor Artemjew stwierdził, że kwestia podziału Gazpromu została zainicjowana przez prezesa Rosnieftu Igora Sieczina i od tej pory jest dyskutowana. Chodzi o propozycje stopniowego znoszenia monopolu eksportowego na gaz ziemny poprzez rurociągi, a także wniesienie systemu przesyłowego do nowo utworzonej spółki. Proces miałby się zakończyć w 2025 r.
30 października Artemjew wyraził opinię, że podział czempiona gazowego nastąpi „prędzej czy później, ale musi zostać podjęta w tym zakresie decyzja polityczna”. Na to się jednak nie zanosi.
Rząd Dmitrija Miedwiediewa daje na razie posłuch argumentom Gazpromu, że podział spółki mógłby zniszczyć łańcuch technologiczny koncernu i doprowadzić do wzrostu cen dla konsumentów.
Według wrześniowych informacji dziennika ekonomicznego Wiedomosti – w obecnej sytuacji gospodarczej (niskie ceny ropy, zachodnie sankcje) władze nie zdecydują się na podział monopolisty.
Zobacz także: Szef Gazpromu lobbuje na Słowacji za Nord Stream 2