Gaz
Rosja o wybuchach gazociągów Nord Stream: Nie pozwolimy zamieść prawdy pod dywan
Rosja nie przestanie domagać się udziału w śledztwie dotyczącym uszkodzenia rurociągów Nord Stream - poinformowała ambasada FR w Waszyngtonie.
„Nasz kraj nie pozwoli zamieść pod dywan niewygodnej prawdy o tym, co wydarzyło się z Nord Stream. Będziemy nadal nalegać na kompleksowe i przejrzyste śledztwo z udziałem Rosji” - napisała ambasada w komentarzu.
W podobnym tonie wypowiadała się Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ. „Mamy nadzieję, że zainteresowane kraje przemyślą swoje podejście, będą współpracować i nie będą upolityczniać tego tematu - nie mówiąc już o fałszowaniu danych” - mówiła.
Czytaj też
Rzeczniczka zaatakowała również Zachód, twierdząc, że ten ignoruje apele o obiektywne i przejrzyste śledztwo.
Do uszkodzenia rurociągów Nord Stream doszło w końcówce września. W listopadzie szwedzkie służby poinformowały oficjalnie, że gazociągi zostały uszkodzone w wyniku eksplozji. Na ich elementach odnaleziono ślady materiałów wybuchowych.
Z oświadczenia Säkerhetspolisen [kontrwywiad cywilny, przyp. red.], mogliśmy dowiedzieć się, że: „To przypadek poważnego sabotażu”. Śledczy twierdzą, że dysponują obszerną dokumentacją potwierdzającą jednoznacznie, że do uszkodzenia magistrali doszło w wyniku eksplozji. Odnaleziono również "przedmioty obce", na których także zidentyfikowano ślady materiałów wybuchowych.