Gaz
Resort klimatu: TSUE przesądził o stosowaniu zasady solidarności energetycznej
Czwartkowy wyrok TSUE ws. OPAL-a jest ostateczny i przesądza o obowiązku stosowania zasady solidarności energetycznej przez wszystkie instytucje europejskie - podkreślił resort klimatu i środowiska. PGNiG liczy, ze ta zasada zostanie też zastosowana do Nord Stream 2.
Ministerstwo przypomniało, że w czwartek 15 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) uznał argumentację ze skargi Polski w sprawie decyzji zwalniającej gazociąg OPAL z niektórych przepisów tzw. Trzeciego Pakietu Energetycznego. Podobnie na Twitterze napisał wicepremier Jacek Sasin.
Resort klimatu i środowiska dodał, że Trybunał uznał, że Komisja Europejska, przy wydawaniu decyzji zwalniającej, uchybiła obowiązkom wynikającym z traktatowej zasady solidarności i nie zbadała wpływu swojej decyzji na rynki ościenne, w tym rynek polski.
MKiŚ podkreślił, że decyzja TSUE jest ostateczny, a zatem ostatecznie przesądza o obowiązku stosowania zasady solidarności energetycznej przez wszystkie instytucje europejskie.
"Polska od wielu lat zabiega o uwzględnianie zasady solidarności w polityce energetycznej, gwarantującej bezpieczeństwo energetyczne wszystkim państwom członkowskim i promując równe szanse rozwoju dla wszystkich rynków w Unii Europejskiej. Dzisiejsza decyzja TSUE potwierdza nasze dotychczasowe stanowisko i mamy nadzieję, że przyczyni się do wzmocnienia krytycznego stanowiska państw członkowskich i wszystkich instytucji europejskich w zakresie projektów, które budzą uzasadnione obawy państw członkowskich w zakresie ich bezpieczeństwa energetycznego" - wskazał minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
Reklama
Prezes PGNiG Paweł Majewski w czwartek na Twitterze podkreślił, że zasada solidarności energetycznej ma charakter fundamentalny i organy UE są zobowiązane stosować ją przy podejmowaniu decyzji ws. zakresu energetyki. "Oczekujemy jej zastosowania także w stosunku do projektu Nord Stram 2, a wyrok TSUE istotnie wzmacnia naszą pozycję w tej sprawie" - dodał szef PGNiG.
W czwartek TSUE oddalił odwołanie wniesione przez Niemcy od wyroku Sądu UE w sprawie gazociągu OPAL, odnogi Nord Streamu. Stwierdził, że wbrew argumentacji Niemiec, zgodność z prawem każdego aktu instytucji UE dotyczącego unijnej polityki energetycznej należy oceniać w świetle zasady solidarności energetycznej. W 2016 roku Niemcy przedłożyły Komisji wniosek o zmianę zasad korzystania z gazociągu OPAL. KE wydała decyzję, w której zmieniła warunki eksploatowania tej nitki, umożliwiając rosyjskiemu koncernowi Gazprom korzystanie w praktyce z całej przepustowości odnogi Nord Streamu. Spowodowało to redukcję przepływu gazu gazociągami jamalskim i Braterstwo, transportującymi gaz z Rosji do Unii Europejskiej przez Białoruś i Ukrainę.
Polska, popierana przez Łotwę i Litwę, wniosła do Sądu Unii Europejskiej sprawę o stwierdzenie nieważności decyzji KE, o którą zawnioskowały Niemcy. Zdaniem Polski przyznanie nowego wyłączenia dla gazociągu OPAL zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w UE, w szczególności w regionie Europy Środkowej.
Sąd UE wyrokiem z 10 września 2019 roku przyznał rację Polsce. Stwierdził nieważność decyzji KE z 2016 roku w związku z naruszeniem zasady solidarności energetycznej.
Niemcy wniosły jednak do TSUE odwołanie od tego wyroku, podnosząc przede wszystkim, że solidarność energetyczna jest jedynie pojęciem o charakterze politycznym, nie zaś prawnym.
OPAL stanowi zachodni odcinek lądowy gazociągu Nord Stream, którego punkt wejścia znajduje się w Niemczech, zaś punkt wyjścia – w Republice Czeskiej. W 2009 roku Bundesnetzagentur (niemiecka federalna agencja ds. sieci) podjęła decyzję o zwolnieniu tego gazociągu na 22 lata z zasad, dotyczących dostępu stron trzecich do sieci oraz regulacji taryfowej. KE obwarowała to zwolnienie określonymi warunkami, dotyczącymi w szczególności ograniczenia wykorzystywania gazociągu OPAL przez przedsiębiorstwo dominujące, czyli Gazprom, do jedynie 50 proc. transgranicznej zdolności przesyłowej tego gazociągu w przypadku, gdy nie uruchomi ono programu uwalniania gazu dla stron trzecich.
Program ten nie został uruchomiony i z tego powodu wykorzystywane było jedynie 50 proc. zdolności przesyłowej gazociągu OPAL. W 2016 roku Bundesnetzagentur zgłosiła KE wniosek o zmianę zasad korzystania z gazociągu. KE wydała decyzję, w której zmieniła warunki zwolnienia, umożliwiając Gazpromowi korzystanie w praktyce z całej przepustowości gazociągu OPAL.