Gaz
Niemiecki polityk: Groźby USA wobec Nord Stream 2 to "szczyt bezczelności"
Groźby amerykańskich senatorów dotyczące projektu Nord Stream 2 to „szczyt bezczelności” - oświadczył Frank Kracht, burmistrz Sassnitz, niewielkiego miasta portowego, któremu grożą dotkliwe sankcje.
Na początku sierpnia trzej senatorowie Stanów Zjednoczonych oświadczyli, że terminal portowy w Sassnitz może zostać objęty „miażdżącymi” sankcjami. Celem jest zablokowanie portu Mukran, węzła logistycznego NS2.
W wywiadzie dla Sueddeutsche Zeitung Frank Kracht oświadczył, że „pierwszą bezczelnością” USA są sankcje wobec firm, które układają rurociąg. Drugą - groźba objęcia obostrzeniami osób i firm związanych z Nord Stream 2. Jego zdaniem Niemcy muszą udowodnić całemu światu, że nie można ich zastraszyć.
Kracht wyraził również nadzieję, że projekt zostanie wkrótce ukończony.
Powyższa wypowiedź stanowi kolejny dowód na coraz trudniejszą sytuację podmiotów zaangażowanych w realizację Nord Stream 2. Dotkliwe amerykańskie sankcje oraz konieczność dostosowania magistrali do prawa UE, powodują coraz bardziej nerwowe reakcje apologetów inwestycji.
Zaledwie kilka dni temu Klaus Ernst, szef komisji ds. gospodarki i energetyki w Bundestagu, poinformował, że Berlin rozważa zwrócenie się z prośbą o interwencję ws. NS2 do Organizacji Narodów Zjednoczonych.