Reklama

Gaz

Niemiecki deputowany: Budowę NS2 należy wstrzymać dla dobra relacji z USA

Fot. www.auswaertiges-amt.de
Fot. www.auswaertiges-amt.de

Nie ma postępów w negocjacjach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Niemcami. W związku z tym koniecznym staje się wprowadzenie moratorium na budowę Nord Stream 2 - uważa Peter Beyer, poseł do Bundestagu i koordynator rządu RFN ds. współpracy transatlantyckiej.

Polityk zauważył, że 4 maja odbyły się rozmowy między amerykańskim sekretarzem stanu oraz niemieckim ministrem spraw zagranicznych. Niestety ich efekt jest mizerny: „nie ma postępu”. Beyer dodał, że jeśli obydwa kraje chcą wykorzystać szansę na nowy początek we wzajemnych relacjach, to koniecznym jest podjęcie zdecydowanych działań. 

Chodzi tu m.in. o porzucenie mrzonek, że kwestia Nord Stream 2 zniknie lub nagle przestanie być ważna dla Waszyngtonu. „Potrzebujemy wstrzymania budowy, nawet jeśli gazociąg jest prawie ukończony” - mówił. 

Reklama
Reklama

Warto zauważyć, że jest to już kolejny apel w tej materii wystosowany przez Petera Beyera. W marcu bieżącego roku mówił on: „Projekt jest poważną przeszkodą dla zresetowania stosunków transatlantyckich. Amerykanie oczekują, że nie tylko zmienimy naszą retorykę, ale także pozwolimy aby za siebie mówiły nasze działania. Dlatego opowiadam się za moratorium na budowę Nord Stream 2”.

Niemcy mieli nadzieję, że wraz z wyborem Joe Bidena na prezydenta USA nadejdą lepsze czasy dla rurociągu Nord Stream 2. Donald Trump nie tylko atakował projekt werbalnie, ale wraz z Kongresem doprowadził do wprowadzenia sankcji i wstrzymania prac na około rok.

I rzeczywiście, w pierwszych tygodniach wydawało się, że administracja Bidena złagodziła stanowisko, kładąc większy akcent na dyplomatyczne rozwiązanie sporu. Sytuacja uległa jednak zmianie m.in. za sprawą nacisków amerykańskich senatorów - zarówno Republikanów, jak i Demokratów. W ostatnim czasie wielokrotnie domagali się oni zdecydowanych działań oraz wprowadzenia nowych sankcji.

Reklama

Komentarze

    Reklama