Wśród niemieckich firm działających na terenie Rosji panują złe nastroje. Mimo to nie zamierzają opuszczać rynku wschodniego, choć obawiają się reorientacji polityki gospodarczej Moskwy na Chiny w związku z zachodnimi sankcjami.
Rosyjsko-Niemiecka Izba Handlowa oraz Komitet Wschodniej Gospodarki Niemieckiej przeprowadziły ankietę wśród 152 niemieckich przedsiębiorstw prowadzących działalność w Rosji. Wyniki zostały zaprezentowane w piątek na konferencji w Berlinie.
Przyczyn fatalnej sytuacji przedsiębiorcy z Niemiec upatrują w kryzysie gospodarczym oraz sankcjach nałożonych przez państwa zachodnie na Rosję w związku z jej agresywną polityką wobec Ukrainy.
94 proc. respondentów źle ocenia panujący w Rosji klimat inwestycyjny (w 2015 r. – 91 proc.). 81 proc. spodziewa się negatywnych tendencji w rozwoju rosyjskiej gospodarki (w 2015 – 91 proc.). Co ciekawe, niemieccy przedsiębiorcy prawie jednomyślnie opowiadają się za zniesieniem lub przynajmniej złagodzeniem sankcji. 88 proc. życzyłoby sobie jednorazowego lub stopniowego zniesienia sankcji, a 60 proc. chciałoby, żeby nastąpiło to natychmiast. 28 proc. opowiada się za stopniowym uchylaniem restrykcji. Tylko 10 proc. jest zdania, że sankcje należałoby utrzymać, a zaledwie 2 proc. – że należy je zaostrzyć.
W porównaniu do ubiegłego roku nie zmieniły się odczucia niemieckich przedsiębiorców co do stanu ich firm. 38 proc. ocenia go jako słaby (w 2015 - 40 proc.), a 46 proc. jako zadowalający (w 2015 – 45 proc.). 13 proc. uważa, że ich sytuacja jest dobra (w 2015 – 15 proc.), a dla 3 proc. jest bardzo dobra (w 2015 – 0 proc.).
Ponad połowa (56 proc.) zamierza utrzymać obecność na rynku rosyjskim na tym samym poziomie, a co piąta planuje nawet rozszerzenie działalności.
Zobacz także: Ekspert: Polska potrzebuje strategii surowcowej
Zobacz także: Iran i Węgry wspólnie zaprojektują reaktor atomowy