Gaz
Nawalny o Schröderze: Chłopiec na posyłki Putina
Chłopiec na posyłki Putina - takimi słowami Aleksiej Nawalny określił byłego niemieckiego kanclerza i obecnego pracownika rosyjskiego sektora energetycznego Gerharda Schrödera.
Jak podaje portal Deutsche Welle, rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny skrytykował byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera nazywając go „chłopcem na posyłki Putina”.
Słowa Nawalnego odnoszą się do wypowiedzi Schrödera, w której bronił on Rosji przed zarzutami w związku z próbą otrucia opozycjonisty środkiem z grupy Nowiczok.
„Gerhard Schröder jest opłacany przez Putina. Jeśli teraz stara się on negować próbę zatrucia to jest naprawdę bardzo rozczarowujące” - stwierdził Nawalny, podkreślając, że byłego kanclerz RFN łączą z Kremlem mocne więzy.
Bliskość Schrödera i Rosji zasadza się na obecnej działalności zawodowej tego byłego polityka. Ex-kanclerz pracuje obecnie dla rosyjskich firm energetycznych. Wkrótce po zakończeniu kariery politycznej Schröder został zatrudniony w spółce budującej gazociąg Nord Stream (co ciekawe, Schröder - jeszcze jako szef niemieckiego rządu - podpisał umowę z Rosjanami dotyczącą właśnie tego projektu).
W październiku 2016 roku Schröder stanął na czele zarządu spółki Nord Stream 2 AG. Zaważyły na tym z pewnością sukcesy lobbingowe byłego kanclerza. W kuluarach szepcze się, że jego rola przy budowie pierwszego gazociągu Nord Stream była nie do przecenienia - zapewne dlatego, planując rozbudowę podbałtyckiego połączenia, Rosjanie zdecydowali się postawić na ,,sprawdzoną kartę”.
Najnowszą kartą z działalności zawodowej Schrödera w rosyjskiej energetyce jest nominacja na stanowisko dyrektora w firmie Rosnieft. Były kanclerz otrzymuje tam wynagrodzenie w wysokości 600 tysięcy euro rocznie.