Gaz
Szef MSZ Niemiec: Pamiętajmy o geostrategicznych konsekwencjach porzucenia Nord Stream 2
Niemiecki minister spraw zagranicznych wezwał do rozważenia „geostrategicznych” konsekwencji porzucenia projektu Nord Stream 2.
„Ci, którzy kwestionują zasadność Nord Stream 2, powinni pomyśleć także o tym, jakie będą geostrategiczne konsekwencje” - mówił Heiko Maas w Bundestagu. Chodzi tu m.in o wpływ takiego ruchu na możliwości w zakresie europejskiego wpływu na postępowanie Rosji.
Minister ostro skrytykował również Stany Zjednoczone: „Są kraje, które wymagają od nas zaprzestania budowy, podczas gdy same zwiększają dostawy ciężkiej ropy z Rosji”.
Szef MSZ przestrzegał przed gospodarczą izolacją Rosji, która w jego opinii może doprowadzić do jej zbliżenia z Chinami. Owocem zaś będzie stworzenie silnego „sojuszu gospodarczego i wojskowego”.
Maas uważa, że jedyną drogą jest unikanie eskalacji: „Nie obchodzi mnie strategia spalonych mostów. To jest nie tylko złe, ale również niebezpieczne” - przekonywał.
Do przemówienia niemieckiego polityka odniósł się jeden z wiceprzewodniczących rosyjskiej Dumy: „Musimy się z nim zgodzić, że ten gazociąg jest wielkim błogosławieństwem dla Europy. Oczywiście wszyscy to rozumieją, tylko jedni o tym mówią, a inni nie” - powiedział rosyjski parlamentarzysta. Dodał również: „Niemiecki minister spraw zagranicznych myśli o swoim narodzie, o swoich przedsiębiorcach, aby mogli żyć lepiej, czego nie można powiedzieć o urzędnikach innych państw”.